Życie przybyło na Ziemię z kosmosu, naukowcy ponownie zostali przekonani – cząsteczki organiczne odkryto w najbliższym obszarze powstawania gwiazd
Naukowcy otrzymali nowe dowody na to, że podstawowe cząsteczki organiczne niezbędne do powstania życia biologicznego na Ziemi pochodziły z kosmosu. W skamielinach na planecie ślady komórkowej materii organicznej znajdują się w warstwach sprzed 3,7 miliarda lat – niemal natychmiast po jej ochłodzeniu do bezpiecznego poziomu. W takim przypadku życie komórkowe nie miałoby czasu na rozwinięcie się ze zwykłych pierwiastków chemicznych. Potrzebne były proste cząsteczki organiczne, oczywiście pochodzące z kosmosu.
Naukowcy od dawna dokumentują obecność złożonych cząsteczek organicznych w przestrzeni międzygwiazdowej (związków węgla i wodoru). Ogólnie rzecz biorąc, jest to klasa tak zwanych wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA), związków o kształcie pierścienia, składających się z kilkudziesięciu atomów. Co ciekawe, wcześniej teoria nie zakładała istnienia w przestrzeni międzygwiazdowej cząsteczek bardziej złożonych niż związki dwóch atomów. Naukowcy byli przekonani, że promieniowanie jonizujące, szczególnie silne w obszarach gwiazdotwórczych, konsekwentnie niszczy złożone cząsteczki. Wraz z pojawieniem się radioastronomii cząsteczki WWA zaczęto wykrywać wszędzie, chociaż pozostał jeden problem.
W zakresie podczerwieni i radia nauka ziemska nauczyła się rozróżniać duże cząsteczki WWA. Tymczasem procesy powstania życia biologicznego wymagały prostszych cząsteczek. W szczególności pożądane byłoby wykrycie np. pirenu, jednej z najmniejszych cząsteczek WWA, składającej się jedynie z 26 atomów. Piren miałby trudności z przetrwaniem gęstego promieniowania jonizującego młodych gwiazd w strefach gwiazdotwórczych, ale byłby również niewykrywalny na falach radiowych. Następnie naukowcy poszli inną drogą.
Wiadomo, że w połączeniu z cyjankiem piren tworzy cyjanopiren (1-cyjanopiren, C17H9N). Cyjanopiren jest doskonale rejestrowany przez radioteleskopy, a znając rozkład i stosunek cyjanku, można obliczyć oczekiwaną ilość pirenu w badanym obszarze przestrzeni.
Naukowcy badali obszar powstawania gwiazd najbliższy Ziemi – obłok molekularny Byk, oddalony o 450 lat świetlnych. Objętość pirenu obliczona dla tego obłoku zimnego międzygwiazdowego gazu i pyłu przekroczyła wszelkie wyobrażalne oczekiwania. Chociaż w tym regionie nowonarodzonych gwiazd jest wiele i proces ich powstawania nie kończy się, piren – jeden z podstawowych „cegiełek” do powstania życia biologicznego – jest tu pod dostatkiem. Oznacza to, że osiadłby na przyszłych planetach w znacznych ilościach i prawdopodobnie występował w dużych ilościach w chmurze pyłu i gazu, która później stała się Układem Słonecznym.
Nawiasem mówiąc, w próbkach asteroidy Ryugu odkryto piren, co było kolejnym dowodem na jej istnienie w zimnych międzygwiazdowych obłokach materii. Nowe odkrycie jeszcze bardziej wzmacnia hipotezę o pozaziemskim pochodzeniu życia, przynajmniej na poziomie podstawowych cząsteczek organicznych.