Znawca wyjaśnił, dlaczego Blizzard przestał wypuszczać strategie – firma odrzuciła pomysł Warcrafta 4 i RTS-a opartego na Call of Duty
Blizzard Entertainment zasłynęło z gier RPG i RTS. Ale jeśli Diablo wciąż żyje, to nowego Warcrafta i StarCrafta nawet nie widać na horyzoncie. Dziennikarz Bloomberg Jason Schreier wyjaśnił, dlaczego tak się stało.
Odpowiadając na pytania użytkowników Reddita dotyczące swojej nowej książki Play Nice: The Rise, Fall, and Future of Blizzard Entertainment (wydanej 8 października), Schreier opowiedział o wysiłkach Blizzarda zmierzających do powrotu do gatunku strategii.
Według Schreiera StarCraft 2: Wings of Liberty wypadło dobrze (choć nie spełniło wysokich oczekiwań firmy), jednak każda kolejna część trylogii sprzedawała się gorzej od poprzedniej.
Następnie dyrektor produkcji StarCraft 2 Tim Morten i jego zespół rzekomo przez lata próbowali przekonać kierownictwo Blizzarda, aby dało szansę nowemu RTS-owi, oferując różnorodne pomysły wsparte prototypami.
Wśród potencjalnych projektów ekipy Mortena znalazły się zarówno mityczny Warcraft 4, jak i strategia oparta na wojskowych strzelankach Call of Duty od Activision, jednak władze nie były zainteresowane powrotem do strategii.
Warcraft 3: Reforged, obiecująca zaktualizowana wersja kultowej strategii Blizzarda, musiała przekonać kierownictwo. Jednak po premierze w 2020 roku remaster zawiódł pod każdym względem.
Morten i część zespołu wyszli, aby opracować swoją strategię (patrz Stormgate z Frost Giant Studios), a gracze nadal siedzą bez nowego Warcrafta i StarCrafta. Schreyer uważa jednak, że wraz z nowym przywództwem w osobie Microsoftu sytuacja może się zmienić.