YouTube przetestuje płacących subskrybentów, aby przewijali filmy od razu do najciekawszego miejsca

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

YouTube testuje nową funkcję, która pozwala użytkownikowi szybko przejść do najciekawszego momentu oglądanego filmu. Odbywa się to za pomocą danych dotyczących oglądania wideo i sztucznej inteligencji (AI). Eksperyment potrwa do 1 czerwca, a jego wyniki mogą mieć istotny wpływ na ogólną strategię serwisu.

YouTube rozpoczął testowanie tej funkcji w marcu tego roku na małej grupie użytkowników, ale teraz udostępnił ją subskrybentom YouTube Premium. Zasada działania jest dość prosta: gdy użytkownik dwukrotnie kliknie, aby przewinąć wideo do przodu, pojawia się przycisk, który przenosi go do miejsca, w którym większość widzów normalnie przewinęłaby do przodu.

Ta funkcja wykorzystuje sztuczną inteligencję i dane dotyczące oglądalności wideo, aby określić najczęściej oglądane odcinki. Aby uzyskać dostęp do tej funkcji, musisz być subskrybentem YouTube Premium i włączyć funkcje eksperymentalne usługi. Ta funkcja jest obecnie dostępna tylko w USA w aplikacji YouTube na Androida i tylko w przypadku filmów w języku angielskim, które zawierają wystarczającą ilość danych, aby określić ulubione momenty widzów.

Z informacji zamieszczonych na serwisie YouTube wynika, że ​​testowanie funkcji potrwa do 1 czerwca. Następnie prawdopodobnie zostaną zebrane opinie użytkowników i na ich podstawie zostanie podjęta decyzja o szerszym wdrożeniu tej funkcji. Jeśli chcesz sprawdzić, czy ta funkcja jest dla Ciebie dostępna, przejdź do Ustawień i wybierz Wypróbuj nowe, eksperymentalne funkcje.

Ogólnie rzecz biorąc, nowa funkcja YouTube to ciekawy eksperyment mający na celu poprawę komfortu użytkowania. Może znacznie ułatwić oglądanie filmów, szczególnie tym, którzy chcą szybko dotrzeć do najważniejszych lub wirusowych momentów. Jednakże, jak każda nowa funkcja, wymaga ona dalszych testów i optymalizacji, dlatego ciekawie będzie zobaczyć, jak zostanie przyjęta przez użytkowników i jak wpłynie na ogólną strategię YouTube.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz