Wysłanie oktokoptera na Tytana zostało przełożone o rok – NASA nie ma pieniędzy na projekt

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

Niedawno Rada Misji Planetarnych NASA podjęła decyzję o odroczeniu prac nad projektem Dragonfly. Projekt przewidywał wystrzelenie oktokoptera na księżyc Saturna Tytan w 2027 r. w celu aktywnego zbadania składu chemicznego atmosfery i skał tego podobnego do Ziemi księżyca. Prace nad projektem zostaną spowolnione, a wystrzelenie urządzenia w kosmos przesunięte o rok.

Rada wyjaśniła, że ​​budżety NASA na lata 2024 i 2025 są w dużej mierze nieokreślone. Wymaga to rewizji planów prac badawczo-rozwojowych. W zależności od przyznanych środków, wiosną przyszłego roku rozpoczną się prace nad nowymi planami, co pozwoli wznowić prace nad projektem w połowie lata 2024 roku.

Wymuszone opóźnienie zmusza nas do ponownego rozważenia terminu wysłania misji na Tytana. Tak więc, jeśli wcześniej planowano wysłanie helikoptera na satelitę Saturna w 2027 r., teraz jako możliwą datę wysłania ogłoszono lipiec 2028 r. I to pod warunkiem, że nie pojawią się nowe transfery i problemy technologiczne.

Czterowirnikowy i ośmiołopatowy oktokopter „Strekaka” znacznie przewyższy rozmiarami słynnego marsjańskiego helikoptera Integrity. Tytan ma gęstszą atmosferę i jeszcze niższą grawitację. Zatem masa Ważki wyniesie 450 kg i będzie wielkości małego samochodu, podczas gdy masa Integrity wyniesie zaledwie 1,8 kg. Masywny oktokopter będzie latał z miejsca na miejsce i badał zarówno skład atmosfery Tytana, jak i jego skał w różnych krajobrazach.

Świat Tytana przypomina nieco ten ziemski, choć zamiast wody płyną po nim rzeki metanu i wpadają do tych samych jezior i mórz, a z nieba leją się metanowe deszcze i padają metanowe płatki śniegu. W tym świecie Ważka będzie szukać śladów materii organicznej i możliwego życia organicznego. Dragonfly będzie mógł dotrzeć na miejsce prac około 2037 roku, jeśli dotrzymane zostaną nowe terminy. Musi pracować na Tytanie przez co najmniej 2,5 ziemskiego roku. Odważny projekt, ale niepewność finansowa grozi jego pogrzebaniem, jak to miało miejsce w przypadku wielu projektów planetarnych NASA w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy całe fundusze przeznaczono na projekt SDI.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz