Władze irlandzkie udaremniły projekt centrum danych Google, ponieważ nie był on wystarczająco zrównoważony pod względem środowiskowym

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
4 min. czytania

Władze irlandzkie udaremniły projekt centrum danych Google, ponieważ nie był on wystarczająco zrównoważony pod względem środowiskowym

Plany Google dotyczące rozbudowy sieci centrów danych w rejonie Dublina nigdy nie zostaną zrealizowane. Według The Register władze irlandzkie uznały, że projekt nowego centrum danych nie był wystarczająco przyjazny dla środowiska.

Decyzja zapadła w zeszłym tygodniu, ale informacja o niej pojawiła się dopiero teraz. Tymczasem Rada Miasta Południowego Dublina cofnęła 10-letnie pozwolenie na budowę centrum danych Google o powierzchni 72 400 m² i powiązanej infrastruktury w Grange Castle Business Park w pobliżu stolicy Irlandii. Nawiasem mówiąc, w rejonie Dublina faktycznie obowiązuje moratorium na nowe centra danych, z wyjątkiem tych, które otrzymały wcześniej pozwolenie.

Źródło obrazu: Gregory DALLEAU/unsplash.com

Głównym powodem odmowy był negatywny wpływ projektu na środowisko. Władze stwierdziły, że Google nie było w stanie udowodnić, że proponowane wykorzystanie jest dopuszczalne ze względu na niewystarczającą wydajność krajowej sieci energetycznej i brak energii odnawialnej na tym terenie. Ironią jest to, że lokalne organy regulacyjne uznały wszystko poniżej 100% za niewystarczające.

Rada wyraziła również niezadowolenie z powodu braku przejrzystości w obecnych umowach PPA dotyczących przedsiębiorstw w Irlandii, a także braku podłączenia do najbliższej sieci ciepłowniczej. Firma podała również kilka szczegółów na temat wpływu projektu na dostawy energii po jego uruchomieniu w 2027 r.

Stwierdzono także, że propozycja Google’a jest niezgodna z lokalnymi przepisami dotyczącymi zachowania i ochrony zielonej infrastruktury oraz wymogami środowiskowymi gminy. Innymi słowy, uznano, że firma nie jest wystarczająco „zielona”, aby zbudować kolejne duże centrum danych w pobliżu irlandzkiej stolicy.

National Trust For Ireland w piśmie poparł decyzję rządu, zauważając, że nowy obiekt będzie generował równowartość dodatkowych 224 250 ton CO2 rocznie, co stanowi 0,44% całkowitej emisji CO2 w kraju. Ten wzrost zanieczyszczenia jest niezgodny z zobowiązaniami Irlandii w zakresie ochrony środowiska, w związku z czym należy już ponownie rozważyć budowę centrów danych w tym kraju.

Należy zauważyć, że budowa centrów danych była wcześniej prawie niekontrolowana, a obecnie centra danych zużywają 21% całej „mierzonej” energii elektrycznej w kraju, podczas gdy w 2015 r. odsetek ten wynosił zaledwie 5%. Centra danych zużywają obecnie więcej energii elektrycznej niż wszystkie irlandzkie gospodarstwa miejskie razem wzięte.

Nie wiadomo, czy firma będzie się odwoływać od odmowy. Google przyznał niedawno, że zamiast ograniczać emisję gazów cieplarnianych, tak naprawdę je zwiększa – od 2019 r. emisje wzrosły o 48 proc. Firma tłumaczy to rozwojem sieci centrów danych, która rozrasta się ze względu na duże zapotrzebowanie na rozwiązania AI.

Nie wiadomo jeszcze, jakie kroki podejmie Google. Wiadomo, że Microsoft otrzymał pozwolenie na budowę centrum danych w tym samym zamku Grange w lipcu 2023 roku. Aby rozwiać obawy irlandzkich władz dotyczące zużycia energii przez swoje centrum danych, firma zobowiązała się do zbudowania na miejscu własnej elektrowni zapasowej, aby uniknąć pobierania zbyt dużej ilości energii z krajowej sieci. Elektrownia będzie zasilana gazem ziemnym, który nie jest uważany za szczególnie ekologiczne źródło energii.

Powiązane materiały:

Kluczowymi rynkami centrów danych typu hyperscaler pozostają Północna Wirginia, Pekin i Dublin Amazon, Google i Microsoft są gotowe zbudować własne linie energetyczne, aby nie stracić centrum danych w Dublinie W Irlandii powstanie ponad 20 centrów danych poza Wielkim Dublinem Rosyjskie spółki państwowe są zainteresowane krajowymi serwerami z czterema procesorami Musk od półtora roku nawet nie zapłacił za dostarczone serwery: ujawniono szczegóły dotyczące pozwu Wiwynn przeciwko X (Twitter)

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz