Władze chińskie koncentrują kontrolę nad eksportem minerałów ziem rzadkich.

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
3 min. czytania

Według „The New York Times” chińskie władze dokładają wszelkich starań, aby zwiększyć koncentrację kontrolowanych zasobów w celu wydobycia i eksportu minerałów ziem rzadkich potrzebnych do produkcji zaawansowanych komponentów elektronicznych. Przemysł ten może stać się dla Chin dźwignią wpływu na nieprzyjazne kraje, która pozwoli im odpowiedzieć na sankcje nałożone na Chiny.

Władze chińskie, jak podają źródła, konsekwentnie podejmują coraz więcej kroków mających na celu utrudnienie zakupów minerałów ziem rzadkich przez zagraniczne firmy. W szczególności do końca tego roku dwie ostatnie bazy do produkcji dysprozu, pierwiastka chemicznego, który można wykorzystać do produkcji magnesów i wysokowydajnych chipów odpornych na wysokie temperatury, powinny znaleźć się pod kontrolą struktur rządowych w Chinach. Poza Chinami prawie nikt nie jest w stanie wydobyć i oczyścić dysprozu do wymaganego poziomu i w skali wystarczającej dla potrzeb przemysłowych.

Wynika to w dużej mierze z wysiłków chińskich firm mających na celu przejęcie kontroli nad złożami surowców na całej planecie. Ponadto chińscy naukowcy poczynili ogromne postępy w udoskonalaniu procesów technicznych oczyszczania surowców, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie poszukiwanych minerałów o wysokim stopniu oczyszczenia przy niższych kosztach materiałowych. W Chinach do końca tego roku dwa ostatnie miejsca wydobycia dysprozu przejdą pod kontrolę lokalnej firmy, choć obecnie są własnością kanadyjskich inwestorów. Tym samym Chiny osiągną monopol na dostawy tego minerału, gdyż kontrolują już ponad 99% światowego rynku. Właściciele kanadyjskich firm twierdzą jednak, że umowa z chińskimi konkurentami zachowa ich prawo do dostarczania dysprozu poza Chiny przez następne pięć lat.

Od 1 października chińskie organy regulacyjne skomplikowały procedurę kontroli eksportu minerałów ziem rzadkich. Kroki te mają na celu dokładne prześledzenie całego łańcucha dostaw i uniemożliwienie poszczególnym nieprzyjaznym krajom uzyskania dostępu do chińskich surowców. Od połowy września chińskie władze ograniczyły także eksport antymonu, a gal i german od ubiegłego roku znajdują się pod szczególną kontrolą. Prawodawstwo zmienia się w taki sposób, że wiele informacji związanych z wydobyciem i przetwarzaniem minerałów ziem rzadkich należy do kategorii tajemnic państwowych. W zeszłym miesiącu dwóch oskarżonych w odpowiedniej sprawie karnej zostało skazanych w Chinach na 11 lat więzienia.

Alternatywnymi kanałami dostaw tego samego dysprozu mogłaby być Malezja, Australia, Francja, a nawet USA, ale koszty produkcji odpowiednich zachodnich firm będą znacznie wyższe, a wielkości dostaw zauważalnie mniejsze niż u chińskich konkurentów. Co więcej, poza Chinami nie ma zbyt wielu złóż tego minerału dostępnych dla zachodnich inwestorów. Chiński przemysł ma przewagę nie tylko cenową, ale także w skali dostaw, a władze kraju są gotowe wykorzystać ten argument w walce o politykę zagraniczną.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz