Dzięki najnowszej comiesięcznej aktualizacji zabezpieczeń Microsoft siał spustoszenie na komputerach z systemem Windows i Linux z podwójnym rozruchem. Miała ona naprawić istniejącą od dwóch lat lukę w programie ładującym GRUB typu open source bez wpływu na komputery z dwoma systemami operacyjnymi, ale aktualizacja nadal zaczęła uniemożliwiać normalne uruchamianie systemów Linux.
Użytkownicy, którzy mieli zainstalowane na tym samym komputerze systemy Windows i Linux, zaczęli narzekać, że przy próbie uruchomienia drugiego systemu zaczęły pojawiać się komunikaty o „naruszeniu zasad bezpieczeństwa” lub „coś poszło poważnie nie tak”. W dystrybucjach Ubuntu, Debian, Linux Mint, Zorin OS i Puppy Linux odnotowano błędy.
Aktualizacja miała na celu naprawienie luki, która umożliwiała hakerom ominięcie funkcji Secure Boot, zabezpieczenia przed uruchomieniem złośliwego oprogramowania przed załadowaniem systemu operacyjnego, powszechnie stosowanego w dystrybucjach systemów Windows i Linux. Microsoft obiecał, że aktualizacja zablokuje podatne na ataki programy ładujące Linuksa, które mogłyby mieć wpływ na bezpieczeństwo systemu Windows, ale nie będzie mieć zastosowania do komputerów PC z podwójnym systemem rozruchu, więc „nie powinno mieć wpływu na te systemy”.
Nie było żadnych komentarzy ze strony Microsoftu na temat problemów z najnowszą aktualizacją, ale użytkownicy Ubuntu znaleźli już obejście, które rozwiązuje problem. Musisz wyłączyć Bezpieczny rozruch w BIOS-ie, zalogować się na swoje konto użytkownika Ubuntu i usunąć politykę Microsoft SBAT (Secure Boot Advanced Targeting) za pośrednictwem terminala. Microsoft korzysta z Secure Boot od wielu lat, a obsługa tego protokołu jest niezbędna, aby system Windows 11 chronił przed rootkitami BIOS-u. To prawda, że w ostatnich latach odkryto wiele luk w zabezpieczeniach Secure Boot, a ostatnio okazało się, że protokół został naruszony na dużej liczbie komputerów.