W sporach terytorialnych z sąsiadami Chiny aktywnie wykorzystują armatki wodne na statkach straży przybrzeżnej. Jest to wysoce skuteczna, nieśmiercionośna broń, która paraliżuje działania drużyny przeciwnej. Użycie armatek wodnych chroni przed eskalacją konfliktów, jednak ich celność pozostawia wiele do życzenia. Uzbrojenie armatek wodnych w sztuczną inteligencję pozwoliło znacznie poprawić celność i uniknąć niepotrzebnych ofiar.
Mówi się, że Chiny poczyniły ogromne postępy w tworzeniu nowej generacji armatek wodnych. Instalacje te zostały stworzone specjalnie w celu rozwiązywania sporów terytorialnych ze słabymi krajami w regionie, na przykład były wielokrotnie używane przeciwko filipińskim statkom rybackim. W tym przypadku użycie broni palnej jest krótkowzroczne, a potężny strumień wody pod ciśnieniem 12 atmosfer będzie otrzeźwiający nawet dla słonia.
Praktyka użycia armatek wodnych w straży przybrzeżnej pokazała ich ograniczenia w zakresie celności użycia. Silny wiatr i fale zmniejszają celność, nie mówiąc już o trudnościach w oddziaływaniu na wroga w takich warunkach na dystansie do 100 metrów. Samoucząca się sztuczna inteligencja wykorzystująca informacje zwrotne z armatki wodnej i czujników przechyłu pokładu była w stanie zwiększyć dokładność namierzania odrzutowca o 33–54%. Rzeczywisty błąd celowania na dystansie 100 m w warunkach 4. fali wyniósł 2 m.
System ma także cel cywilny – uczestniczy w pogłębianiu koryt rzecznych i przenoszeniu osadów dennych na określone obszary w celu rekultywacji. Rozwiązanie okazało się jednak na tyle skuteczne w warunkowym zastosowaniu bojowym, że od 2022 roku chińskie armatki wodne o zasięgu działania ponad 100 m zostały wpisane przez władze na listę kontroli eksportu. Teraz nie możesz ich sprzedać byle komu.