Chińska firma MingYang ogłosiła plany budowy morskiej turbiny wiatrowej o rekordowych rozmiarach i mocy do 2024 lub 2025 roku. Instalacja o mocy 22 MW będzie wyższa od Wieży Eiffla, czyli 330 m wysokości, biorąc pod uwagę średnicę wirnika. Pomysł jest prosty – im mocniejsza jest każda turbina wiatrowa, tym niższy jest koszt wytwarzanej przez nią energii elektrycznej.
Chińskie firmy MingYang i CSSC Haizhuang rozpoczęły tajny konkurs na stworzenie najpotężniejszej i największej turbiny wiatrowej na świecie. Europejscy producenci generatorów wiatrowych, dotychczasowi liderzy w tej dziedzinie, pozostają daleko w tyle. W Danii zainstalowana jest na przykład największa morska turbina wiatrowa w Europie – generator wiatrowy Vestas V236-15 MW o mocy 15 MW. Długość łopat bloku wynosi 115 m, a średnica wirnika 236 m. Chińczycy zbudowali, uruchomili lub uruchamiają przybrzeżne generatory wiatrowe o mocy 16 i 18 MW, z których największy ma średnicę wirnika 280 m.
Wyścig o najdłuższe łopaty ma prosty cel – każdy dodatkowy metr wydłużenia łopat znacząco zwiększa obszar gromadzenia energii wiatrowej, a ponieważ instalowanie generatorów wiatrowych jest zabiegiem niezwykle kosztownym, im więcej energii wyprodukuje każda instalacja, tym niższy jest koszt jej wybudowania. wytwarzając każdy kW energii elektrycznej.
Przyszła instalacja MingYang o mocy 22 MW będzie miała wirnik o średnicy nieco ponad 310 m. Uwzględniając pewną odległość końcówki łopaty od powierzchni wody w najwyższym punkcie, każda łopata wzniesie się na wysokość 330 m , czyli wyższa od 300-metrowej Wieży Eiffla, która swego czasu stała się triumfem sztuki inżynierskiej. Można sobie tylko wyobrazić, jak cyklopowa wyglądałaby konstrukcja o podobnej wysokości, ale z obracającymi się częściami.
Europejscy eksperci ds. energii morskiej twierdzą, że wyścig na wymiar morskich turbin wiatrowych zaczyna szkodzić branży. Szkodzi to logistyce i rozwojowi biznesu morskich farm wiatrowych.