Nvidia jest silnie uzależniona od garstki swoich największych klientów, którzy aktywnie kupują akceleratory obliczeniowe do obciążeń AI i łącznie odpowiadają za ponad jedną trzecią przychodów firmy. Stawia to Nvidię w bezbronnej sytuacji, choć firma i jej inwestorzy w najbliższej przyszłości nie muszą się martwić – popyt na akceleratory AI dopiero rośnie.
W swoim kwartalnym raporcie Form 10-Q, który spółki złożyły w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, Nvidia po raz kolejny stwierdziła, że ma kluczowych klientów, którzy są na tyle ważni, że zamówienia od każdego z nich stanowią ponad 10% światowych przychodów. Nvidia. Firma nie ujawnia jednak nazw tych klientów, co jest logiczne, gdyż jest mało prawdopodobne, aby chcieli, aby ich inwestorzy, pracownicy, krytycy, aktywiści i konkurenci wiedzieli dokładnie, ile pieniędzy wydają na chipy Nvidii.
W swoim raporcie za drugi kwartał Nvidia wymieniła czterech swoich największych klientów, a w ostatnim kwartale trzech z nich jako jednego z nich ograniczyła zakupy. Choć nie wiadomo na pewno, kim są ci klienci, Mandeep Singh, globalny szef badań technologii w Bloomberg Intelligence, uważa, że mówimy o Microsoft, Meta✴ i prawdopodobnie Super Micro.
Sama Nvidia nazywa je po prostu „klientem A”, „klientem B” i „klientem C”. W trzecim kwartale finansowym zakończonym pod koniec października łącznie zakupili towary i usługi o wartości 12,6 miliarda dolarów. To ponad jedna trzecia całkowitych przychodów Nvidii, które wyniosły 35,1 miliarda dolarów. Zaznacza się także, że w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku podatkowego każdy z „wielorybów” zakupił towary i usługi Nvidii o wartości od 10 do 11 miliardów dolarów.
Warto zauważyć, że udział „wielorybów” w przychodach okazał się równy: każdy stanowił 12%, co sugeruje, że najprawdopodobniej kupili maksymalną liczbę przydzielonych im żetonów, ale nie tyle, ile byłoby idealnie tak jak. Jest to zgodne z komentarzem dyrektora generalnego Jensena Huanga, że Nvidia ma ograniczone dostawy. Firma nie może po prostu wyprodukować większej liczby chipów, ponieważ sama ich nie produkuje, ale zleca produkcję firmie TSMC, której moce produkcyjne są zaplanowane na lata z góry.
Ponieważ nazwiska największych nabywców chipów Nvidii są utajnione, trudno powiedzieć, czy są to „pośrednicy” jak Super Micro Computer produkująca serwery dla centrów danych, czy użytkownicy końcowi jak Microsoft, Meta✴ czy xAI Elona Muska. Ten ostatni na przykład niemal znikąd zbudował potężny superkomputer AI w ciągu zaledwie trzech miesięcy.
Opieranie się jednak na garstce dużych klientów jest bardzo ryzykowne – jeśli którykolwiek z nich lub, co gorsza, wszyscy naraz przestaną kupować chipy AI, przychody Nvidii gwałtownie spadną. Na szczęście dla inwestorów Nvidii jest mało prawdopodobne, aby stało się to w najbliższym czasie.
Analityk Bloomberg Intelligence, Mandeep Singh, widzi niewiele długoterminowych zagrożeń dla Nvidii. Po pierwsze, część dużych klientów z czasem prawdopodobnie zmniejszy zamówienia na rzecz własnych chipów, co doprowadzi do zmniejszenia udziału firmy w rynku. Jednym z takich klientów jest Alphabet, który ma własną rodzinę chipów AI TPU.
Po drugie, Nvidia dominuje w dziedzinie akceleratorów do szkolenia AI, ale nie może pochwalić się tym samym w zakresie chipów do wnioskowania – uruchamiających już wytrenowane sieci neuronowe. Inferencja nie wymaga tak potężnych chipów, co oznacza, że Nvidia musi stawić czoła znacznie większej konkurencji nie tylko ze strony AMD i innych bezpośrednich rywali, ale także firm posiadających własne chipy, takich jak Tesla.
Analityk stwierdził, że ostatecznie prowadzenie wyszkolonych sieci neuronowych stanie się znacznie bardziej znaczącym biznesem, ponieważ coraz więcej przedsiębiorstw korzysta ze sztucznej inteligencji. „Wiele firm próbuje skupić się na możliwościach wnioskowania, ponieważ nie wymaga to najpotężniejszego akceleratora GPU” – powiedział Singh. Zaznaczył też, że w dłuższej perspektywie przejście na chipy inferencyjne stanowi „na pewno” większe ryzyko dla Nvidii niż utrata udziału w rynku chipów szkoleniowych AI.
Mimo to Singh twierdzi, że wierzy przewidywaniom Jensena Huanga, że wydatki głównych klientów na chipy AI będą kontynuowane. Nawet jeśli udział Nvidii w rynku chipów AI spadnie z obecnych 90%, firma nadal mogłaby zarabiać setki miliardów dolarów rocznie.