Porównanie smartfonów i pojazdów elektrycznych pod względem funkcjonalności i tendencji do ciągłej aktualizacji oprogramowania uzasadnia inna inicjatywa, której autorem jest Volkswagen. Na rynkach niektórych krajów Europy VW już w połowie września wprowadzi narzędzie AirConsole, które pozwala na uruchamianie zwykłych gier na centralnym wyświetlaczu samochodu, wykorzystując smartfony jako manipulatory.
Volkswagen zamierza rozszerzyć oprogramowanie profilowe na rodzinę pojazdów elektrycznych ID3, ID.4, ID.5 i ID.7, a także na systemy pokładowe konwencjonalnych pojazdów spalinowych, takich jak Tiguan, Golf i Golf Nieruchomość. Późniejsze aktualizacje wprowadzą obsługę AirConsole w innych regionach, a obsługa nowych gier zostanie rozszerzona. Połączenie z platformą odbywa się poprzez zeskanowanie kodu QR, który pojawia się na centralnym wyświetlaczu pokładowego systemu rozrywki pojazdu. Jeśli gra obsługuje tryb wieloosobowy, pasażerowie mogą towarzyszyć kierowcy, ale tylko wtedy, gdy pojazd jest nieruchomy. Efekt jest taki, że przyjemniej będzie spędzać czas podczas ładowania akumulatora trakcyjnego pojazdu elektrycznego.
BMW zaczęło wspierać tę platformę już w zeszłym roku, ale Tesla wdrożyła nawet obsługę gier z katalogu Steam wykorzystując systemy pokładowe swoich pojazdów elektrycznych Model S i Model X, choć w tym roku odmówiła obsługi tej funkcji. Właściciele samochodów mogą jednak wybrać gry innego pochodzenia i to ograniczenie ich nie dotyczy. Kierownica i pedały samochodu elektrycznego w tym trybie mogą służyć jako elementy sterujące w symulatorach wyścigowych. Naturalnie prawdziwy samochód musi pozostać na swoim miejscu.