UE planuje przyciągnąć technologię z Chin w zamian za dotacje

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
3 min. czytania

Swego czasu potężnym impulsem do rozwoju chińskiego przemysłu motoryzacyjnego była zasada, która nakładała na zagranicznych producentów samochodów obowiązek tworzenia spółek joint venture z chińskimi partnerami i zapewniania im dostępu do swoich technologii w celu lokalizacji produkcji samochodów. Podobnie władze UE chcą teraz przyspieszyć rozwój europejskiego rynku akumulatorów trakcyjnych i pojazdów elektrycznych.

Nowa inicjatywa Komisji Europejskiej, jak zauważa Financial Times, zakłada przeznaczenie aż do 1 miliarda euro dotacji dla firm zamierzających w Unii Europejskiej budować przedsiębiorstwa produkujące komponenty do „czystych technologii”, w tym akumulatory trakcyjne. Firmy zagraniczne będą zmuszone dzielić się swoimi kompetencjami technologicznymi z lokalnymi. Jeśli taki system dotacji sprawdzi się w obszarze lokalizacji produkcji akumulatorów, wówczas Unia Europejska zacznie go stosować w innych obszarach.

W zeszłym miesiącu Komisja Europejska ustanowiła dodatkową pięcioletnią stawkę celną na import pojazdów elektrycznych wyprodukowanych w Chinach, maksymalnie do 35% oprócz podstawowych 10%. Dodatkowo warunki dotowania produkcji samochodów napędzanych wodorem w Unii Europejskiej przewidują pułap 25% komponentów układów elektrolizy produkowanych w Chinach. Uważa się, że po objęciu urzędu prezydenta USA Donald Trump będzie wywierał presję na europejskich sojuszników, aby tworzyli poważniejsze bariery dla chińskich towarów wprowadzanych na rynki regionalne.

W produkcji akumulatorów Europa jest mocno uzależniona od chińskiego importu, gdyż produkty z Państwa Środka są tańsze dla lokalnych firm, a biorąc pod uwagę nienajlepszy stan unijnej gospodarki, Europejczykom po prostu nie opłaca się pozbywać związków z Chinami.

Chińska firma CATL zainwestowała już miliardy dolarów w budowę fabryk baterii trakcyjnych na Węgrzech i w Niemczech. W USA jest gotowa dzielić się swoimi technologiami produkcji akumulatorów z Fordem i Teslą na wzajemnie korzystnych warunkach. Klienci europejscy chcą osiągnąć dla siebie podobne korzyści. Według „Financial Times” na początku tego roku chińskie władze ostrzegały krajowych producentów przed zbyt głęboką lokalizacją produktów w Unii Europejskiej, wzywając ich do ograniczania wszystkiego do najbardziej prymitywnych operacji.

Własne próby europejskich przedsiębiorstw rozpoczęcia produkcji akumulatorów trakcyjnych na dużą skalę nie zawsze kończą się sukcesem. Na przykład szwedzka firma Northvolt stoi obecnie na krawędzi bankructwa, ledwo rozpoczynając produkcję akumulatorów. Bez współpracy z chińskimi producentami akumulatorów, będącymi liderami na światowym rynku, europejski przemysł nie będzie w stanie produkować konkurencyjnych pojazdów elektrycznych. W cenie kosztowej nowoczesnych pojazdów elektrycznych akumulator może zajmować od jednej trzeciej do połowy, dlatego baza podzespołów jest ważna dla strategicznego rozwoju całej branży. Europejscy prawodawcy muszą znaleźć równowagę między zakazami a zachętami, aby nie utrudniać wdrażania planowanych reform środowiskowych.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz