TSMC pozwany za dyskryminację: Tajwańczykowi łatwiej jest dostać pracę w fabryce chipów w USA niż Amerykaninowi

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
3 min. czytania

Obecni i byli pracownicy TSMC, w tym dyrektor ds. rekrutacji, złożyli pozew przeciwko firmie, zarzucając jej dyskryminację w praktykach zatrudniania. Zdaniem powodów, największy na świecie kontraktowy producent chipów faworyzował pracowników będących obywatelami Tajwanu, kosztem pracowników amerykańskich.

Pozew został złożony w imieniu Deborah Howington, dyrektor ds. zasobów ludzkich, w sierpniu ubiegłego roku. Twierdzi, że była świadkiem tworzenia przez dział HR miejsca pracy, w którym „pracownicy spoza Azji i obywatele spoza Tajwanu podlegają większej kontroli niż pracownicy z Azji (w tym Tajwańczycy) znajdujący się w podobnej sytuacji”. Następnie do pozwu dołączyło kilkunastu kolejnych pracowników TSMC.

Firma zamierza otrzymać od władz amerykańskich 11,6 miliarda dolarów w ramach „CHIP Act”: 6,6 miliarda dolarów w formie dotacji i 5 miliardów dolarów w formie pożyczek. Fundusze zostaną wykorzystane na budowę szeregu obiektów w Arizonie. W świetle tego konieczne jest, aby firma przestrzegała federalnych przepisów dotyczących dyskryminacji i jednakowo traktowała wszystkie rasy, narodowości i obywateli wszystkich krajów, stwierdzili powodowie. „TSMC mocno wierzy w wartość zróżnicowanej siły roboczej, dlatego zatrudniamy i awansujemy bez względu na płeć, religię, rasę, narodowość czy przynależność polityczną, ponieważ szanujemy różnice i wierzymy, że równe możliwości zatrudnienia wzmacniają naszą konkurencyjność. Zapewniamy także pracownikom wiele kanałów do wyrażania obaw i konstruktywnego rozwiązywania problemów” – powiedziała TSMC Tom’s Hardware.

Dział zasobów ludzkich TSMC na Tajwanie przesyła do amerykańskiego oddziału firmy życiorysy kandydatów, którzy zostali już sprawdzeni i są gotowi do pracy w USA. Następnie oddział amerykański „po prostu zatrudnia tych kandydatów z Azji/Tajwanu, nawet jeśli w USA nie były dostępne żadne oferty pracy, „ – głosi garnitur. Jako pożądana wskazywano znajomość języka mandaryńskiego lub chińskiego, nawet jeśli nie była ona wymagana na stanowisku; kryterium to miało na celu wyeliminowanie pracowników nie znających żadnego z tych języków i ograniczenie ich rozwoju zawodowego. Powodowie twierdzą, że tajwańscy pracownicy firmy posiadający wizy zostali wykorzystani do wyeliminowania stanowisk związkowych ze szkodą dla pracowników amerykańskich.

Wcześniej media donosiły, że TSMC ma trudności z przystosowaniem się do amerykańskiej kultury pracy – praktyki pracownicze firmy zniechęcały amerykańskich pracowników i aby dotrzymać terminów, zmuszona była sprowadzić kilkuset swoich pracowników z Tajwanu. Do tej pory dokonano niewielu faktycznych płatności na podstawie ustawy CHIP i nie jest jasne, czy pozwy dotyczące dyskryminacji przeciwko amerykańskim pracownikom będą miały wpływ na udostępnienie środków tajwańskiej firmie.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz