TSMC ma problemy z amerykańskimi pracownikami w swojej fabryce w Arizonie

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
1 min. czytania

Tajwański gigant półprzewodników, wspierany przez rząd USA, przygotowuje się do uruchomienia swojego pierwszego zakładu w Arizonie, a w przyszłości mają powstać dwa kolejne. Utworzenie nowych fabryk wymagało wielomiliardowych inwestycji, co można w pełni uzasadnić trudną sytuacją polityczną w regionie azjatyckim. Jednak na etapie przygotowań do uruchomienia nowych przedsiębiorstw TSMC napotkało problemy kadrowe.

Okazało się, że amerykańskich inżynierów i pracowników nie inspirują perspektywy pracy w tak dużej i zaawansowanej firmie. Powodem jest rygorystyczna kultura korporacyjna i ciągłe przeróbki. Amerykańscy inżynierowie byli zszokowani 12-godzinnym dniem pracy i silną presją ze strony kierownictwa TSMC. Nie był też zbyt zadowolony z niespodziewanych trudności. Szef firmy zauważył, że jeśli o pierwszej w nocy zepsuje się ważna maszyna, na Tajwanie zostanie ona naprawiona w ciągu dwóch godzin, ale w USA trzeba będzie poczekać do rana.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz