Tesla odmawia pełnego wprowadzenia gigacastingu do procesu produkcyjnego

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

Elon Musk zmuszony jest zrezygnować ze stosowania innowacyjnej, ale drogiej technologii przy produkcji pojazdów elektrycznych, która polegała na wytwarzaniu dużych części karoserii metodą formowania wtryskowego.

Tesla porzuciła ambitne plany wprowadzenia innowacyjnych technologii produkcyjnych w ramach procesu gigacastingu. Decyzję tę podjęto w kontekście spadającej sprzedaży, zwiększonej konkurencji na rynku pojazdów elektrycznych i ogólnej redukcji kosztów firmy, podaje CNBC.

Podsumowując, gigacasting to zaawansowana metoda produkcji, która wykorzystuje ogromne prasy o nacisku tysięcy ton do odlewania dużych części samochodów, takich jak podwozie. Technologia pozwala na zastąpienie setek pojedynczych części kilkoma dużymi elementami formowanymi wtryskowo. Jednak wdrożenie gigacastingu wymaga ogromnej inwestycji początkowej. Ponadto debugowanie tak złożonego procesu zajmuje dużo czasu, a Tesla jest obecnie zmuszona oszczędzać pieniądze.

W ubiegłym roku firma pracowała nad stworzeniem kompaktowego i niedrogiego modelu, nieoficjalnie nazwanego Modelem 2. Planowano maksymalnie uprościć konstrukcję poprzez zastosowanie jednoczęściowego nadwozia, a Model 2 miał stać się pierwszym samochodem elektrycznym marki zbudowany z dużych monolitycznych części. Ale nie było to przeznaczone, ponieważ 5 kwietnia Reuters dowiedział się o anulowaniu tego projektu.

Zamiast konwencjonalnego Modelu 2 Tesla zamierza wypuścić tańszy model, wykorzystując obecną platformę i linie produkcyjne. Pozwoli to zaoszczędzić na kosztach rozwoju. Jednocześnie firma nie rezygnuje całkowicie z gigacastingu. Tyle, że teraz będzie on wykorzystywany w mniejszym stopniu – do odlewania pojedynczych dużych partii ciała.

Odrzucenie radykalnych innowacji jest typowe dla obecnej sytuacji Tesli, która zmuszona jest do optymalizacji kosztów w obliczu spadającej sprzedaży, zwiększonej konkurencji na rynku pojazdów elektrycznych i ogólnego ponownego skupienia się na rozwoju samochodów autonomicznych.

Jednocześnie, zdaniem ekspertów, rezygnacja z ryzykownych eksperymentów, takich jak monolityczny gigacasting, pozwoli Tesli uniknąć dodatkowych problemów. Przecież firma miała już wcześniej trudności z masową produkcją innowacyjnych modeli w określonych ramach czasowych. Ponadto jest mało prawdopodobne, aby nowe technologie produkcji znacząco zwiększyły popyt konsumentów na pojazdy elektryczne. Dlatego Elon Musk uznał, że w obecnych warunkach rozsądniejsze jest porzucenie niepotrzebnych eksperymentów na rzecz bardziej tradycyjnych i sprawdzonych podejść, które pozwolą firmie skoncentrować się na najbardziej obiecujących obszarach.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz