Biorąc pod uwagę niszowe przeznaczenie pickupa Cybertruck, crossover Tesla Model X nadal można uważać za flagowy pojazd elektryczny marki, a niedawny wymóg NHTSA dotyczący wycofania 9136 pojazdów w celu ewentualnego usunięcia niebezpiecznej wady fizycznej w zespole może negatywnie wpłynąć na reputację producenta samochodów. Zdalne rozwiązanie tego problemu nie będzie możliwe – samochód będzie musiał zostać dostarczony do serwisu firmowego.
Jak zauważono w nakazie amerykańskiej agencji NHTSA odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na drogach, Tesla musi wezwać do akcji 9136 crossoverów Model X, aby sprawdzić niezawodność mocowania listew ozdobnych na szklanym dachu, które mogą oddzielić się od niego z dużą prędkością i stanowić pewne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych. Zdaniem departamentu fragmenty listew na dachu tych pojazdów elektrycznych mogły zostać nałożone na uszczelniacz podczas montażu bez uprzedniego pomalowania powierzchni podkładem, co zwiększa ryzyko ich samoistnego oddzielenia się podczas jazdy.
W serwisie firmy specjaliści sprawdzą stopień przyczepności listew dachowych i w razie potrzeby ponownie je zamontują zgodnie z technologią. Dla właścicieli samochodów operacja ta będzie całkowicie bezpłatna, za wyjątkiem kosztów dostarczenia pojazdu elektrycznego do serwisu. Samochody elektryczne Tesla Model X montowane są wyłącznie w najstarszej fabryce marki w Kalifornii. Samochód charakteryzuje się dużą powierzchnią panoramicznych przeszkleń oraz obecnością tylnych drzwi, które wznoszą się do góry na wzór „skrzydła sokoła”. Według BizzyCar w pierwszej połowie roku Tesla ustąpiła jedynie Fordowi Motorowi pod względem liczby samochodów wycofanych do serwisu w celu usunięcia usterek w Stanach Zjednoczonych, gdyż w przypadku tej pierwszej liczba ta osiągnęła prawie 2,6 mln sztuk, a drugiej wyniósł blisko 3,6 mln samochodów. W przypadku Tesli większość poprawek zapewniają zdalne aktualizacje oprogramowania bez wizyty serwisowej, nawet jeśli chodzi o działanie siłowników.