Tajwańskie władze zabronić urzędnikom do korzystania z Deepseek z powodów bezpieczeństwa

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

Z punktu widzenia władz ChRL Tajwan jest zbuntowaną wyspą, nad którą chcieliby przywrócić kontrolę. Z tego powodu władze Tajwańskie oczekują od sąsiadów pewnych połowów, a zatem korzystanie z rozwoju chińskiego startupu Deepeek z urzędnikami cywilnymi i firmami, które mają strategiczne znaczenie dla Tajwanu, było zabronione.

Według Bloomberga Ministerstwo Technologii Cyfrowych w Tajwanie powiedziało w piątek, że „praca Deepseek powoduje obawy w dziedzinie bezpieczeństwa związanego z transmisją informacji transgranicznej i wyciekiem danych”. Takie obawy regularnie powstają w jurysdykcji geopolitycznych przeciwników ChRL w rozpowszechnianiu chińskich technologii informacyjnych na świecie. Jański przykład jest próbą amerykańskiego władz w celu zakazania działań chińskiej sieci społecznościowej Tiktok w Stanach Zjednoczonych z powodu takich obaw.

We Włoszech Deepseek ledwo zyskał popularność, władze Wielkiej Brytanii do tej pory ograniczyły ostrzeżenie dla swoich obywateli i przedstawicieli biznesowych, Departament Obrony Stanów Zjednoczonych zabronił pracowników do korzystania z Deepseek. Firmy w różnych krajach, w ich osobistej inicjatywie, zostały zakazane przez pracowników do korzystania z Deepseek. Podobna sytuacja pojawiła się u zarania dystrybucji amerykańskiej chatgpt, gdy precedens z pracownikiem Samsung poufnych danych korporacyjnych w celu pomocy w opracowaniu chatbota doprowadził do zakazu takich działań dla całego stanu firmy.

Według tajwańskich urzędników Deepseek „zagraża krajowym bezpieczeństwu informacji”, ponieważ ma chińskie korzenie. W związku z tym nie wolno wprowadzić informacji poufnych lub oficjalnych za pośrednictwem interfejsu tej platformy. Wymóg ten dotyczy nie tylko tajwańskich urzędników, ale także przedstawicieli firm tworzących krytyczną infrastrukturę wyspy.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz