Szybki rozwój rynku data center w Stanach Zjednoczonych, związany z aktywnym wdrażaniem AI, prowadzi również do wzrostu zapotrzebowania na gaz ziemny. Według nowego raportu S&P Global, opartego na modelach wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną w centrach danych, gdyby 50% wzrostu mocy obiektów pochodziło z generatorów gazowych i elektrowni, krajowa sieć potrzebowałaby dodatkowych 50 GW.
W rezultacie zapotrzebowanie na gaz ziemny do obsługi centrów danych może wzrosnąć do 85 mln m3/dobę, choć może się różnić w zależności od infrastruktury i dostępności innych źródeł energii. Tym samym, jeśli udział gazu ziemnego w łańcuchach wytwarzania energii będzie większy niż innych źródeł energii, zapotrzebowanie na same centra danych mogłoby do 2030 roku wzrosnąć do 170 mln m3/dobę.
Jest to sprzeczne z celami redukcji emisji gazów cieplarnianych wyznaczonymi przez podmioty hiperskalowalne, takie jak Google, Microsoft i Amazon (AWS), których i tak prawdopodobnie nie uda im się osiągnąć. Chociaż spalanie gazu ziemnego jest uważane za bardziej przyjazne dla środowiska niż inne paliwa kopalne, nadal nie ma ucieczki przed CO2. S&P uważa jednak, że gaz ziemny będzie pełnił bardziej rolę źródła zapasowego w kontekście wykorzystania energii odnawialnej, która charakteryzuje się niestabilnymi dostawami energii elektrycznej.
Ryzyko takich projektów jest niskie – ocenia S&P – stacje benzynowe i wytwórcy mogą wykorzystywać istniejącą infrastrukturę gazociągów, co oznacza, że problemy z uzyskaniem dodatkowych pozwoleń na przyłączenie będą minimalne, a także opór ze strony lokalnych mieszkańców. Większość przyłączy można wykonać w ciągu 12 miesięcy – znacznie krócej niż w przypadku innych projektów elektroenergetycznych. Dzieje się tak, jeśli nie ma innych problemów, takich jak brak linii energetycznych i słaba gospodarka.
Północna Wirginia i Teksas (Dallas-Fort Worth) prawdopodobnie najbardziej skorzystają na zwiększonym zużyciu gazu ziemnego, ponieważ znajdują się najbliżej miejsc wydobycia gazu ziemnego, odpowiednio Marcellus i Perm Basin. Bliskość ułatwia dostarczanie paliwa do nowych prywatnych elektrowni, niezależnych od przedsiębiorstw użyteczności publicznej regulowanych przez rząd. Jednakże rozwój nowych mocy wytwórczych na tych obszarach jest nadal słaby, chociaż istnieją już pewne projekty. Przewiduje się również, że do roku 2035 energia odnawialna wyprze gaz ziemny z sieci elektroenergetycznej PJM Interconnection obejmującej Wirginię. W Teksasie zużycie tego paliwa utrzyma się na stałym poziomie.
Wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną z centrów danych powinien przyczynić się także do koniunktury w sektorach transportu, magazynowania, przetwórstwa itp. Głównymi beneficjentami będą takie firmy jak Enbridge, Kinder Morgan, TC Energy i Williams Cos. Operatorzy centrów danych w niektórych miejscach już przechodzą na gaz ziemny do zasilania swoich obiektów. Latem Wells Fargo przewidział, że boom na centra danych AI w Stanach Zjednoczonych zagra na korzyść dostawców gazu ziemnego, a w marcu EQT Corp ogłosił nawet, że sam gaz stanie się motorem wzrostu centrów danych.
Powiązane materiały:
Schneider Electric: Centra danych będą musiały budować turbiny gazowe, łączyć się z elektrowniami jądrowymi, a dopiero potem wdrażać SMR, aby poradzić sobie z niedoborami energii Wszystko dla centrum danych, wszystko dla sztucznej inteligencji: stare amerykańskie elektrownie jądrowe i węglowe będą mogły pozyskać nowe reaktory jądrowe o mocy 269 GW M**a będzie zasilać swoje centra danych w USA energią petrotermalną Centrum danych z gazociągiem: Amerykańskie firmy energetyczne omawiają dostawy gazu z operatorami centrów danych Były menadżer Linux Foundation ujawnił powody wydalenia rosyjskich programistów z listy twórców jądra Linuksa