W tym tygodniu dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, wysłał e-mail do pracowników, prosząc ich, aby zwrócili większą uwagę na testowanie swojego chatbota AI, Bard, i poświęcili na to kilka godzin tygodniowo. Nastąpiło to w związku z krytyką kierownictwa firmy, które wolno reaguje na stale rosnącą popularność chatbota ChatGPT, który stał się częścią niektórych produktów oprogramowania firmy Microsoft.
„Wiem, że to ekscytujący moment i należy się tego spodziewać: podstawowa technologia ewoluuje w szybkim tempie i ma ogromny potencjał <…> Niektóre z naszych najbardziej udanych produktów nie były pierwsze na rynku. Nabrały rozpędu, ponieważ pomogły zaspokoić ważne potrzeby użytkowników i zostały zbudowane na głębokiej wiedzy technicznej” – powiedział Pichai w oświadczeniu.
Poprosił również pracowników, aby poświęcili od dwóch do czterech godzin czasu na pracę z chatbotem Bard, dodając, że bardziej szczegółowe instrukcje zostaną dostarczone w przyszłym tygodniu. List prezesa wspomina, że „będzie to długa podróż dla wszystkich na całym świecie”. „Najważniejszą rzeczą, jaką możemy teraz zrobić, jest skupienie się na stworzeniu świetnego produktu i odpowiedzialnej pracy nad nim” — dodał Pichai.
Oczywiście Sundar Pichai zwrócił uwagę, że wyszukiwarka Google i mobilny system operacyjny Android pojawiły się na rynku później niż konkurencja, ale nie przeszkodziło im to w osiągnięciu sukcesu. Jednak firma macierzysta Google, Alphabet, znalazła się pod ostrzałem inwestorów po tym, jak Microsoft ogłosił w zeszłym tygodniu integrację chatbota ChatGPT z niektórymi swoimi produktami. Chociaż Google zapowiedziało już swojego własnego odpowiednika w obliczu chatbota Bard, to w tym tygodniu akcje firmy spadły o prawie 9%.