Starożytna sonda NASA Voyager 1 zaczęła wysyłać na Ziemię bezsensowne zestawy danych

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

NASA poinformowała, że ​​niedawno sonda Voyager 1, która dotarła najdalej w przestrzeń międzygwiazdową spośród wszystkich innych sond ziemskich, zaczęła wysyłać na Ziemię bezsensowne zestawy danych. Problem powiązano z komputerem pokładowym, który powinien zbierać pakiety danych z danymi telemetrycznymi i odczytami z instrumentów naukowych. Nie znaleziono jeszcze żadnego rozwiązania.

Sonda Voyager 1 znajduje się w odległości około 24 miliardów km od nas. Jego bliźniak, Voyager 2, przesunął się 19 miliardów km od Ziemi. Sygnały do ​​każdego z nich trwają odpowiednio 22,5 godziny i 18 godzin, a zanim inżynierowie NASA są w stanie odpowiedzieć na konkretne polecenie, mija aż 45 godzin, czyli prawie dwa dni, co, delikatnie mówiąc, nie przyspiesza rozwiązania na coraz częstsze problemy, problemy z 46-letnimi urządzeniami.

Sprzęt pokładowy Voyagera 1 zaczął działać nieprawidłowo około półtora roku temu. Urządzenie zaczęło przesyłać na Ziemię „niewłaściwą” telemetrię. W jego programie lotu nic się nie zmieniło, ale dane telemetryczne mówiły co innego. Później okazało się, że system pokładowy zamiast przekazywać polecenia do wykonania, zamiast je przetwarzać, zapisywał je w pamięci komputera pokładowego. Nie znaleziono przyczyny tego problemu, ale wydajność została przywrócona. Przygotowano łatkę oprogramowania, która ma zapobiec ponownemu wystąpieniu tego problemu w przyszłości. Miał on zostać zainstalowany w pierwszej kolejności na Voyagerze 2 jako urządzenie mniej wartościowe z punktu widzenia zbierania danych naukowych (tak daleko jeszcze nie poleciał). Nie podano, czy łatka została zainstalowana na Voyager 1.

System danych lotu (FDS) Voyagera 1 gromadzi pokładowe informacje inżynieryjne i dane z instrumentów naukowych statku kosmicznego. Następnie przesyła skompilowane pakiety do jednostki telekomunikacyjnej sondy (TMU). Z analizy wynika, że ​​pakiety z FDS nie docierają już do TMU, a ten ostatni wysyła na Ziemię powtarzalny i pozbawiony znaczenia zestaw zer i jedynek. Specjaliści z NASA w dalszym ciągu szukają rozwiązania problemu, ale w 50-letniej dokumentacji nie ma prawie żadnych wskazówek – skarży się agencja. Ale mogli wszystko sami zepsuć, jak to miało miejsce tego lata z błędnym poleceniem zmiany orientacji anteny Voyagera 2.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz