Amerykańska sonda słoneczna Parker przeleciała przez koronalny wyrzut masy (CME) Słońca we wrześniu 2022 r. i pomogła badaczom zebrać dane na temat interakcji plazmy słonecznej z pyłem międzyplanetarnym.
CME, przez który przeleciał Parker, okazał się najpotężniejszym, jaki kiedykolwiek zarejestrowano – po raz pierwszy w historii sonda była w stanie zarejestrować oddziaływanie materii gwiezdnej z pyłem międzyplanetarnym i cząstkami stałymi lecącymi w kosmosie. Na podstawie danych z aparatu naukowcy ustalili, że w wyniku wyrzutu pył międzyplanetarny uległ zniszczeniu w odległości 9,66 mln km od Słońca. Przez krótki czas przestrzeń ta pozostawała pusta, lecz potem ponownie wypełnił ją kurz.
Kamera Parkera WISPR (Wide Field Imagery for Solar Probe) uchwyciła zdarzenie ze statku kosmicznego: pozornie spokojna przestrzeń nagle wypełniona jasnym światłem, a następnie przecięta cząsteczkami pyłu.
Sonda kosmiczna Parker została wystrzelona w sierpniu 2018 r. i obecnie krąży wokół Słońca, przecinając orbity Wenus i Merkurego. Parker po raz pierwszy zbliżył się do korony słonecznej w 2021 r., a latem ubiegłego roku pomógł w obserwacji wiatru słonecznego. Nawiasem mówiąc, został nazwany na cześć fizyka i astronoma Eugene’a Parkera, który badał wiatr słoneczny.