Satelity Starlink mogą zbliżyć się do użytkowników: SpaceX poprosiło o pozwolenie na korzystanie z niższych orbit

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

SpaceX chce przybliżyć konsumentom poszczególne satelity usługi internetowej Starlink. Firma zwróciła się o pozwolenie na umieszczenie części swoich satelitów na orbitach o prawie 200 km niższych od obecnie używanych. To powinno poprawić ich efektywność.

We wtorek firma złożyła wniosek do amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (FCC) o pozwolenie na eksploatację części satelitów Starlink drugiej generacji na wysokości 340–360 km nad powierzchnią Ziemi. W swoim zgłoszeniu SpaceX zauważa, że ​​obniżenie orbity operacyjnej satelitów „poprawi stabilność i jakość usług dla konsumentów, firm i służb ratowniczych” korzystających z Internetu satelitarnego Starlink.

„Ponadto działanie na tych niższych orbitach umożliwi SpaceX świadczenie konsumentom wyższej jakości usług satelitarnych przy niższych opóźnieniach, zapewniając wydajność i stabilność aplikacji do pracy zdalnej, edukacji na odległość, telemedycyny i systemów reagowania kryzysowego” – wskazała firma w Twojej aplikacji.

W grudniu 2022 r. FCC udzieliła firmie SpaceX zgody na wystrzelenie i obsługę 7500 satelitów Starlink drugiej generacji na orbitach na wysokościach 525, 530 i 535 km nad powierzchnią Ziemi. Pierwsza generacja satelitów SpaceX działa na tych samych orbitach. Firma w swoich wczesnych planach rozważała także eksploatację satelitów drugiej generacji na wysokości 340–360 km nad powierzchnią Ziemi.

„SpaceX z dumą ogłasza, że ​​jej satelity drugiej generacji radziły sobie nawet lepiej, niż oczekiwano, w tym w fazie startu i wczesnej fazie orbitalnej ich działania, kiedy satelity są najbardziej narażone na opór atmosferyczny” – czytamy w zgłoszeniu.

Firma wyjaśnia, że ​​oprócz zwiększenia prędkości transmisji danych, umieszczenie satelitów na niższych orbitach pomoże zmniejszyć ryzyko potencjalnych kolizji. Ponadto korzystanie z niższych orbit ułatwia likwidację satelitów, jeśli zajdzie taka potrzeba. Urządzenia, które mają problemy lub uległy przeterminowaniu w takich sytuacjach, spalają się w gęstych warstwach atmosfery.

Aplikacja SpaceX nie określa oczekiwanej poprawy prędkości transmisji danych. Jednak według szefa firmy Elona Muska jednym z głównych celów jest zmniejszenie opóźnienia w transmisji danych poniżej 20 ms.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz