Rosja niemal całkowicie porzuciła 3G na rzecz 4G

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

W 2024 r. udział wykorzystania technologii 4G w zakresach częstotliwości przyznanych operatorom krajowym przekroczył 96%, na początku 2023 r. odsetek ten wynosił 90% – podaje Kommiersant, powołując się na informacje firmy Vigo. Rosyjscy operatorzy rezygnują z 3G i budują sieci 4G na niższych pasmach, ale nie będzie 100% przejścia na 4G.

VimpelCom, MegaFon, MTS, t2 zwiększyły udział 4G o 4 punkty procentowe w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku. aż do 96,5% – wynika z danych firmy Vigo, która rozwija narzędzia do monitorowania i zarządzania jakością sieci. W analogicznym okresie ubiegłego roku odsetek ten wzrósł z 90,14% o 2,5 punktu procentowego. Operatorzy refarmują pasmo 2100 MHz, przenosząc je z 3G do 4G; w niektórych przypadkach 2G jest zastępowane przez 4G w zakresie 900 MHz. Dzięki temu mechanizmowi operatorzy – ich zdaniem – zwiększyli w ubiegłym roku prędkość Internetu mobilnego o 10–12%, jednak bez przydziału nowych częstotliwości czy wprowadzenia domowego sprzętu nie będzie łatwo zapewnić dalszy rozwój.

Nie należy jednak czekać na całkowite przejście na 4G: 3G może rzeczywiście zostać wyłączone, ale zapotrzebowanie na 2G nadal pozostaje. Sieci 2G są niezbędne w scenariuszach M2M (maszyna do maszyny) i właścicielom telefonów z przyciskami, którzy potrzebują jedynie komunikacji głosowej. Ale nie ma pilnej potrzeby 3G – komunikacja głosowa jest przenoszona do VoLTE (Voice over LTE).

MegaFon zwiększył swój udział w sieci 4G poprzez refarming częstotliwości w 75 regionach Rosji. „W 2024 r. przeprowadzimy refarming w 53 regionach, czyli o 19 więcej niż w roku ubiegłym” – powiedział Kommersant VimpelCom (marka Beeline); Operator całkowicie wyłączył 3G w kilku regionach, w tym w Moskwie. MTS poinformowało także o realizacji planu refarmingu i wyłączenia 3G. W t2 (dawniej Tele2) refarming w paśmie 2100 MHz przeprowadzono w 42 regionach.

Ruch mobilny w Rosji do końca 2024 roku może wzrosnąć nawet o 50%, ale zasoby częstotliwości w najdogodniejszych dla operatorów zakresach są już prawie wyczerpane – wskazują eksperci, z którymi rozmawiał Kommersant. Grozi to przeciążeniem sieci i wzrostem cen usług komunikacyjnych.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz