40-letni specjalista ds. robotyki w południowokoreańskiej firmie zginął podczas testowania czujników przemysłowego robota ładującego w centrum sortowania produktów rolnych w prowincji Gyeongsang Południowy. Robot ładujący pudełka z gotowymi towarami na paletę najwyraźniej działał nieprawidłowo i zidentyfikował osobę jako kolejne pudełko – podała agencja informacyjna Yonhap, powołując się na policję. Ramię robota docisnęło górną część ciała mężczyzny do przenośnika taśmowego, miażdżąc jego twarz i klatkę piersiową.
Test pierwotnie miał się odbyć 6 listopada, ale został przełożony ze względu na problemy z czujnikiem robota. Do wypadku doszło we wtorek około godziny 19:45 czasu lokalnego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, jednak odniesione obrażenia były nie do pogodzenia z życiem i zmarł. Policja przygotowuje się do wszczęcia śledztwa w sprawie kierowników ochrony sortowni pod kątem ewentualnych zaniedbań w wykonywaniu swoich obowiązków.
W oświadczeniu wydanym po incydencie rzecznik Tongoson Agricultural Export Complex, będącego właścicielem zakładu, wezwał do wprowadzenia „dokładnego i bezpiecznego” systemu. Oczywiście takie stwierdzenie wygląda na lekko bluźniercze, bo należało je złożyć znacznie wcześniej.
W marcu tego roku podobny incydent odnotowano już w Korei Południowej: pięćdziesięcioletni pracownik południowokoreańskiej firmy produkującej części samochodowe został poważnie ranny przez robota przemysłowego.