Recenzja MacBooka Pro M4 już dostępna: imponująca wydajność i świetny wyświetlacz z nanoteksturą

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
6 min. czytania

W zeszłym miesiącu Apple ogłosiło nowe 14- i 16-calowe modele MacBooka Pro zasilane najnowszej generacji chipami M4, M4 Pro i M4 Max. Nowe produkty otrzymały porty Thunderbolt 5, zaktualizowane wyświetlacze i aparaty, a także kilka innych ulepszeń. Za dodatkowe 150 dolarów dostępny jest wyświetlacz nanoteksturowy. Dziś ukazały się pierwsze dziennikarskie recenzje nowego MacBooka Pro na chipach z serii M4. Staraliśmy się podsumować opinie autorów tych recenzji.

Wygląd wyświetlacza nanoteksturowego spotkał się z ogromną aprobatą fanów Apple. Według Briana Heatera z TechCrunch: „Błyszczące wyświetlacze w komputerach Mac to jedna z tych rzeczy, na którą narzekamy od lat, a wielu z nas było po prostu wyczerpanych odmową Apple zaoferowania alternatywy”. Zdecydowanie odradza oszczędzanie pieniędzy i zakup wyświetlacza z nanoteksturą, zwłaszcza jeśli musisz pracować na zewnątrz przy świetle dziennym. Sam Heater planuje od teraz używać urządzeń Apple’a wyłącznie z takimi wyświetlaczami.

Antonio G. Di Benedetto z The Verge w pełni wspiera swojego kolegę: „Wiem, że w przypadku edycji na wyświetlaczu nanoteksturowym błyszczące ekrany mają nieco głębszy kontrast, ale nie lubię się martwić o odblaski. Nie edytuję wyłącznie w ciemnym pomieszczeniu z zamkniętym monitorem referencyjnym i podoba mi się elastyczność wynikająca z pracy w obszarach o niezbyt idealnych warunkach oświetleniowych. Wygoda nanotekstury znacznie przewyższa wszelkie drobne zalety techniczne błyszczącego wyświetlacza.

Według Jasona Snella z Six Colors: „Korzystanie z wyświetlacza nanoteksturowego jest trochę dziwne – odbicia zatrzymują się po prostu na krawędzi ekranu, jak w magiczny sposób”. Jego zdaniem wyświetlacz „działa niesamowicie dobrze”, a obecność nanotekstury w normalnych warunkach oświetleniowych jest prawie niewidoczna. Jednak Snell zauważył „pewną niekrytyczną redukcję kontrastu”.

Di Benedetto pochwalił wzrost wydajności chipa M4, zauważając, że nadal pozostaje on w tyle „pod względem wyczerpujących obciążeń” za swoimi większymi braćmi, M4 Pro i M4 Max. W standardowym teście wielordzeniowym Cinebench, M4 wypadł o około 64 procent lepiej niż M3 i był w stanie utrzymać 41 procent różnicy w stosunku do M3 podczas długich 30-minutowych testów w tym samym teście, powiedział Di Benedetto. Wydajność jednego rdzenia w testach Cinebench i Geekbench była również o ponad 20 procent lepsza.

Kerry Wan z ZDNet uważa za oczywiste, że MacBook Pro M4 przewyższa swoich poprzedników, a także niektóre najnowsze komputery z systemem Windows wyposażone w chipsety Qualcomm Snapdragon X Elite i Intel Core Ultra. „To naprawdę imponujące widzieć, jak MacBook Pro M4 za 1599 dolarów pokonuje 16-calowego MacBooka Pro z procesorem M1 Pro, za który zapłaciłem prawie 3000 dolarów” – dodał.

Lance Ulanoff z TechRadar potwierdził, że wyniki testów porównawczych odpowiadają wydajności M4, którą zaobserwował na 13-calowym iPadzie Pro, a wyniki Geekbench 6.3 są zauważalnie lepsze niż wyniki M3 na MacBooku Air. Uważa on, że rozszerzenie pamięci RAM do 16 GB lub więcej również przyczynia się do ogólnej poprawy wydajności, szczególnie w przypadku operacji wykorzystujących sztuczną inteligencję i wymagających dużej ilości grafiki, takich jak śledzenie promieni.

Ulanoff zauważył przyzwoitą wydajność nowego chipa we współczesnych grach – w Shadow of the Tomb Raider liczba klatek na sekundę była pewnie utrzymywana w przedziale od 42 do 62 klatek na sekundę bez rozrywania i upuszczania klatek. Autor zauważył także, że M4 Max jest obecnie najszybszym chipem Apple’a w bazie Geekbench 6.

Autorzy recenzji zwrócili szczególną uwagę na znacznie ulepszoną kamerę internetową. Według Di Benedetto: „Apple ma historię dostarczania rozczarowujących kamer internetowych, nawet na monitorze Studio Display za 1599 dolarów, który kosztuje tyle samo, co MacBook Pro M4 i właśnie wydany iPad Mini”. Dlatego ze szczególną uwagą przetestował 12-megapikselowy aparat w nowym MacBooku Pro. Jego zdaniem ma wysoki kontrast, dobrze radzi sobie z podświetleniem, a oprogramowanie Center Stage „całkiem nieźle trzyma Cię w kadrze, bez nadmiernego agresywnego kadrowania”.

Di Benedetto skrytykował funkcję Desk View, która wykorzystuje przycinanie i poprawki oprogramowania, aby pokazać widok z góry na biurko użytkownika. Jego zdaniem obraz jest „zniekształcony i ma niską rozdzielczość, a istnieje wiele lepszych sposobów na pokazanie go i opowiedzenie podczas rozmowy wideo – na przykład przy użyciu iPhone’a i opracowanej przez Apple funkcji Continuity Camera”.

Zdaniem Devindry Hardawar z Engadget, zmiana kamery internetowej MacBooka Pro na 12 megapikseli „stanowi duży postęp w porównaniu z poprzednim aparatem”. Zauważyła, że ​​obecność kamery o wysokiej rozdzielczości „zapewnia pełną funkcjonalność funkcji Center Stage, która pozwala użytkownikowi zachować skupienie nawet podczas poruszania się po pomieszczeniu”.

„Nienawidziłem poprzednich kamer internetowych Apple – pamiętam, jak mierne były ich stare kamery internetowe. Nowe modele zapewniają znacznie ostrzejszy obraz i dokładniejsze kolory. Obsługują także funkcję Desk View (powyżej), przydatną funkcję Apple umożliwiającą wyświetlanie rzeczy pod ekranem” – dodał Hardawar.

Na zakończenie filmik z unboxingiem i pierwszymi wrażeniami z działania nowego MacBooka Pro:

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz