Qualcomm Snapdragon 8 Elite w istocie jest regularną aktualizacją linii starszych chipsetów mobilnych firmy, które wcześniej były oznaczone trzycyfrową liczbą 8xx (do 888), a następnie zaczęto nazywać 8 Gen X (do 8 Gen 3), a teraz jest to zupełnie nowa nazwa – i nieco zawstydzająca. Jakbyśmy nie mówili o naprawdę świeżym chipie Qualcomma, a o podkręconej („elitarnej”) wersji już istniejącego. Nazewnictwo to można wytłumaczyć zarówno chęcią podkreślenia przez firmę przełomowej mocy i zupełnie nowych rdzeni (mniej prawdopodobne), jak i chęcią uniknięcia czwórki w nazwie, co zawsze mocno dezorientuje firmy azjatyckie, w tym przypadku konkretnie chińskie (więcej prawdopodobnie).
Źródło obrazu: Qualcomm
Porozmawiajmy teraz o architekturze Qualcomm Snapdragon 8 Elite. To pierwsza platforma firmy z procesem technologicznym 3 nm i pierwsza w firmie (ważne wyjaśnienie) platforma mobilna z własnymi rdzeniami Oryon, prezentowana wcześniej w procesorach komputerowych Snapdragon X. Jest ich osiem, podzielonych na dwa klastry: dwa starsze rdzenie Oryon V2 Phoenix L o częstotliwości 4,32 GHz i sześć Oryon V2 Phoenix M o częstotliwości do 3,53 Hz. Same częstotliwości, nie mówiąc już o rodzaju rdzeni (po raz pierwszy firma odchodzi od ARM Cortex, nawet modyfikowanych) mówią o bardzo poważnej mocy nowej platformy – producent obiecuje nawet 45% wzrost moc obliczeniową w porównaniu do poprzednika. Każdy klaster jest uzupełniony o 12 MB pamięci podręcznej drugiego poziomu.
Realme GT 7 Pro
Podsystemem graficznym jest Adreno 830, charakteryzuje się on specjalną „posiekaną” architekturą, dzięki której do rozwiązania konkretnego zadania wykorzystywana jest konkretna część systemu (o którym decyduje procesor sterujący wbudowany w Adreno 830). Dzięki temu grafika może uniknąć dostępu do pamięci współdzielonej, wykorzystując własną pamięć podręczną (te same 12 MB) i teoretycznie znacznie zmniejsza się zużycie energii. Obiecują 40% wzrost wydajności w porównaniu do poprzednika, a oszczędność energii w stosunku do 8 Gen 3 może wynieść nawet 27%. Dodajmy jeszcze o wsparciu sprzętowym silnika Unreal 5.3 (z Nanite). Cóż, już teraz możemy przetestować wydajność i energooszczędność realme GT 7 Pro.
Realme GT 7 Pro
Ale najpierw kilka słów o reszcie platformy: nowy silnik AI Hexagon NPU z wbudowanym „multimodalnym generatywnym asystentem AI” (którego wpływ na wrażenia z korzystania z realme GT 7 Pro jest minimalny – przynajmniej na razie), ulepszony procesor sygnałowy do przetwarzania obrazu, modem Snapdragon X80 5G (również ulepszony pod każdym względem, ale, jak rozumiesz, nie mamy możliwości oceny komunikacji 5G) i System FastConnect 7900, łączący Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4 i UWB w jednym 6-nanometrowym chipie. Obsługiwana jest pamięć LPDDR5x (RAM) i UFS 4.0 (nieulotna).
No cóż, przejdźmy do testów. Warto najpierw poznać pozostałe parametry smartfona realme GT 7 Pro: 12 (+12) GB RAM + 512 GB flash. Wszystko zatem jest najszybsze jak dotąd.
Podstawowym i najbardziej wszechstronnym benchmarkiem dla każdego smartfona jest oczywiście AnTuTu 10. I w nim Qualcomm Snapdragon 8 Elite osiąga wynik 2 601 854, nie trzeba dodawać, że jest to rekord na dziś – z ogromną przewagą nad obydwoma 8 Gen 3 oraz od Apple A18 Pro i poprzedniego rekordzisty „papug w Antucie”, MediaTek Dimensity 8300.
W teście czystej mocy obliczeniowej (Geekbench 6) wyniki nie są już tak niesamowite, ale i tak imponujące – 8645 na procesach wielordzeniowych to poważny poziom.
W testach graficznych (3DMark w różnych odsłonach, GFXBench), podobnie jak w AnTuTu, widzimy bardzo mocne liczby. Czyli możemy stwierdzić, że Qualcomm nie przesadził, jeśli chodzi o gwałtowny wzrost mocy dzięki zastosowaniu nie tylko świeżych rdzeni Oryon, ale także grafiki Adreno 830.
Ale tak poważna moc wiąże się ze znacznym nagrzewaniem – i niestety testy (i proste wrażenia dotykowe) potwierdzają otrzymane wcześniej dane na temat tej platformy. Smartfon (mimo deklarowanego zaawansowanego układu chłodzenia) nie był w stanie ukończyć ani jednego testu zasobów z pakietu Qualcomm z powodu przegrzania. A podczas testów w AnTuTu 10 obudowa nagrzała się do 44 stopni Celsjusza – nie jest to jeszcze wartość krytyczna, ale praca ze smartfonem już jest niewygodna.
Jednocześnie producent obiecuje, że już wkrótce nieco poprawi sytuację dzięki nowemu firmware.
Realme GT 7 Pro
Ma to oczywiście wpływ na rozgrywkę – w obecnych grach uruchamianych przy maksymalnych ustawieniach graficznych nie będzie problemów z liczbą klatek na sekundę, nawet znaczne throttling nie wpłynie negatywnie na proces, rezerwa mocy jest gigantyczna. Jednak pod obciążeniem smartfon naprawdę się nagrzewa, a gra na nim przez dłuższy czas może być niewygodna.
I na koniec kwestia efektywności energetycznej. Smartfon naprawdę długo działa na jednym ładowaniu – nawet przy dużym obciążeniu (gry, nagrywanie wideo) nie „zjada” aktywnie baterii. Ale obiektywne wnioski są tutaj niemożliwe – realme GT 7 Pro jest wyposażony w baterię aż 6300 mAh i nie da się całkowicie przypisać dobrej „przeżywalności” gadżetu zaletom procesora.