Telefony z przyciskiem, pomimo dominacji smartfonów, nadal mają znaczny udział w rynku. Ktoś używa ich z powodów fundamentalnych, ktoś – z konieczności, ktoś – z przyzwyczajenia. Ktoś – aby zawsze być w kontakcie. To właśnie dla ostatniej kategorii użytkowników Philips Xenium zawsze był projektowany – i nadal jest na swoim miejscu!
Okres rozkwitu telefonów komórkowych z przyciskami, wraz z rozproszeniem różnych kształtów i eksperymentami ze wszystkim pod rząd, od systemu operacyjnego po ciekawe funkcje, już dawno minął. Ale to nie znaczy, że ich nie ma, a ponadto nie oznacza to, że postęp się zatrzymał. Tym bardziej ciekawi mnie, jako byłego użytkownika słuchawki Philips Xenium, przyjrzenie się, co ta marka jest w stanie pokazać w 2023 roku.
Najnowszy Philips Xenium E2602 wykracza nieco poza granice długowiecznego dialera mieszkaniowego znanego marce. To nie jest niezniszczalny batonik, ale muszla z lekką pretensją do elegancji. Nie powiedziałbym jednak, że jest bardzo kompaktowy.
Wymiary złożonego Philips Xenium E2602 – 104 × 55 × 21,8 mm. Waga – 135,2 grama. Z łatwością mieści się w każdej kieszeni i nie obciąża go zbytnio.
Nie obciąża jednak kieszeni, m.in. dzięki zastosowanym materiałom. To głównie plastik – z wyjątkiem dwóch ekranów (głównego i zewnętrznego), pokrytych szkłem. Jakość wykonania adekwatna do kategorii cenowej gadżetu.
Philips Xenium E2602 jest bardzo ładnie ozdobiony. Po zamknięciu naszym oczom ukazuje się niewielki ekran (1,77 cala, rozdzielczość 160×128 pikseli), na którym wyświetlana jest godzina, poziom naładowania baterii, aktualna data oraz sygnał sieci komórkowej. Nad nim znajduje się aparat i lampa błyskowa. Warto od razu powiedzieć i już do tego nie wracać – rozdzielczość aparatu wynosi tutaj od zera: 0,3 megapiksela. Jakość fotografowania jest szczerze mówiąc niska – jest tutaj, aby uchwycić chwile, a nie dla kreatywności.
Z tyłu znajduje się klapka, pod którą znajduje się wyjmowana bateria oraz dwa sloty na pełnowymiarowe karty SIM.
Po lewej stronie widzimy klawisz aktywujący zewnętrzny wyświetlacz, gdy telefon jest zamknięty. Tak, to nie jest Always-On Display, oszczędność energii Xenium, jak zawsze, jest na pierwszym miejscu. Po prawej stronie umieszczono włącznik latarki oraz mini-jack na słuchawki. Na dole znajduje się mikrofon i port (niespodzianka niespodzianka!) USB Type-C – tak, interfejs jest niezwykle istotny. Nie będziesz musiał szukać jakiegoś specjalnego lub starego kabla.
Wewnętrzny ekran jest dość duży – 2,8 cala. Rozdzielczość – 320 × 240 pikseli. Wyświetlacz jest bardzo jasny, dzięki czemu obraz jest dobrze widoczny w słońcu.
Na drugiej połowie telefonu znajduje się klawiatura z dużymi klawiszami. Zestaw – klasyczny: klawiatura numeryczna + klawisze kontekstowe, połączone z odbieraniem/odrzucaniem połączeń oraz pięciopozycyjnym klawiszem nawigacyjnym. Klawiatura została uzupełniona o trzy klawisze skrótów do aparatu, odtwarzacza oraz menu SMS.
Właściwie funkcjonalność Philips Xenium E2602 jest łatwa do odczytania z góry. Oprócz możliwości dzwonienia i wysyłania wiadomości przez sieć komórkową, telefon zapewnia możliwość robienia zdjęć, słuchania muzyki (jest miejsce na MicroSD, pamięć nie jest wbudowana w telefon), oglądania filmów (! ); jest radio FM, kalkulator, dyktafon, budzik, stoper. Nawiasem mówiąc, słuchawki można podłączyć nie tylko przewodowo, ale także przez Bluetooth (zainstalowana jest wersja modułu 2.1). Ogólnie rzecz biorąc, po raz kolejny stwierdzamy – klasyk. Owszem, są duże ekrany i USB typu C, ale funkcjonalność telefonów z przyciskami od zera została zachowana właściwie bez zmian. Nostalgia.
A najważniejszą rzeczą, gdy mówimy o Philips Xenium, jest autonomia. Wykorzystuje akumulator o pojemności 1800 mAh. Czas pracy telefonu to aż 29 godzin rozmów i do 747 godzin (prawie miesiąc!) w trybie czuwania. Tak, oczekiwanie na rozładowanie Philips Xenium E2602 nie jest łatwe.
Klapka Philips Xenium E2602 kosztuje 3890 rubli. A warto zaznaczyć, że telefon prezentowany jest nie tylko w wersji szarej, którą posiadamy, ale również w kolorze czerwonym i niebieskim.