Co najmniej trzy osoby zginęły w wyniku pożaru, który wybuchł w czwartkowy wieczór w 14-piętrowym Khawaja Tower w Dhace w Bangladeszu. W budynku mieściły się międzynarodowe bramy internetowe (IIG), centra danych i punkty wymiany ruchu (ICX), które zostały zniszczone przez pożar. Jak podaje Dhaka Tribune, z tego powodu 5 milionów użytkowników Internetu kablowego zostało pozbawionych stabilnego połączenia, a 23 miliony abonentów telefonii komórkowej ma problemy z transmisją danych i połączeniami.
W wyniku pożaru problemy z dostępem do Internetu stacjonarnego doświadczyło 5 z 12,5 mln użytkowników. Wielu całkowicie utraciło dostęp do Internetu, a ci, którzy go nadal mają, odczuli zauważalny spadek szybkości połączenia. Problem dotknął także użytkowników mobilnego Internetu: spośród 119,79 mln użytkowników około 24 mln nie ma dostępu do Internetu, a niektórzy stracili regularne połączenia telefoniczne. O ile normalnie kraj korzysta z pasma ok. 5 Tbit/s, to po wyłączeniu wielu IIG przepustowość spadła do 1,2 Tbit/s.
Komentując sytuację przedstawiciel organizacji ISPAB reprezentującej dostawców Internetu w kraju powiedział, że sytuacja jest pod kontrolą (dziś nad ranem pożar został całkowicie ugaszony), ale dostęp operatorów do obiektów jest w dalszym ciągu ograniczony. Wiadomo już, że z dwóch centrów danych znajdujących się w budynku jedno (NRB) uległo zniszczeniu w wyniku pożaru, zaś stan drugiego (Dhaka Cola) nie jest znany. Władze potwierdzają, że 9–10 z istniejących bram w Khawaja Tower nie działa, a każda z nich zapewnia transmisję danych dla 50–70 dostawców Internetu. Łącznie zdolność do świadczenia usług utraciło około 500–700 dostawców.
Według przedstawiciela Forum IIG wielu dostawców, w tym Level Three, Max Hub, Amra Networks, Earthnet, Vargo i Windstream, zostało dotkniętych pożarem i obecnie przechodzą na zapasowe IIG. Jednocześnie część z nich zapewnia połączenia z operatorami komórkowymi – część przestała działać całkowicie, inne ucierpiały z niewielkimi lub żadnymi uszkodzeniami. Nie rozwiązuje to jednak problemu z łącznością, ponieważ nie wszyscy abonenci mogą w pełni wykonywać nawet połączenia głosowe.