Podczas kwartalnej imprezy Tesli szef producenta samochodów Elon Musk wyraził poważne zaniepokojenie stanem rzeczy w światowej gospodarce, przypominając stan przed bankructwem amerykańskich gigantów motoryzacyjnych w 2009 roku i porównując własną firmę do dużego statku, który mógłby zatonąć w pewnych niesprzyjających warunkach. To nastroje odbiły się na inwestorach, powodując spadek akcji Tesli o prawie 10%, a rywale poszli w ich ślady.
Wczoraj w trakcie sesji kurs akcji Tesli spadł o 9,3%, po jej zamknięciu akcje spółki spadły o kolejny 1%. Trzeba przyznać, że inwestorzy z ostrożnością patrzyli nie tylko na postawę Elona Muska odnośnie stanu światowej gospodarki, ale także na raport Tesli za miniony kwartał, gdyż wskaźniki rentowności biznesu spółki znacznie się pogorszyły w porównaniu z analogicznym kwartałem ubiegłego roku. Marża zysku operacyjnego ogólnie spadła o dziesięć punktów procentowych do 7,6%.
Pesymizm pogłębiały wypowiedzi Muska dotyczące powściągliwego tempa ekspansji najnowszego modelu pojazdu elektrycznego w postaci pickupa Cybertruck. Według szefa Tesli jego wydanie zacznie generować znaczne dochody dopiero po roku, półtora roku od rozpoczęcia dostaw pod koniec listopada. Co więcej, jeśli przedsiębiorstwo firmy w Teksasie będzie zaprojektowane na roczną produkcję 125 000 pickupów, firma osiągnie podwojenie mocy produkcyjnych nie wcześniej niż w 2025 roku. Jednocześnie wpłynęło ponad 1 milion wstępnych wniosków na dostawę Cybertrucka, choć nie wszystkie z nich koniecznie przekładają się na faktyczne zakupy. W każdym razie zaspokojenie popytu na elektrycznego pickupa przy planowanym tempie skalowania produkcji Tesli zajmie kilka lat.
Firma zdecydowała się też nie spieszyć z budową fabryki w Meksyku, choć nie rezygnuje z samego pomysłu. Pozostaje niepewność co do terminu pojawienia się obiecujących modeli pojazdów elektrycznych na nowej platformie Tesli. Na kwartalnej imprezie zarząd spółki zauważył jedynie, że inwestuje w jej rozwój. Analitycy RBC po zapoznaniu się z materiałami z kwartalnej konferencji Tesli ogólnie sugerowali, że z czasem Tesla z aspirującego do światowego przywództwa producenta samochodów stanie się głównym dostawcą komponentów do produkcji pojazdów elektrycznych, a także twórcą oprogramowania dla autopilota. Między innymi skupienie się na takiej niszy pozwoliłoby spółce nie marnować wysiłków na utrzymanie udziału w rynku, co obecnie zapewnia agresywna polityka cenowa, szkodliwa dla samej firmy.
Akcje chińskich konkurentów Tesli również nie utrzymały swoich dotychczasowych pozycji. BYD spadł o 2,18%, XPeng spadł o 8,76%, a sekwencyjny producent hybryd Li Auto odnotował spadek cen akcji o 3,14%. Akcje NIO i Geely straciły wczoraj na chińskiej giełdzie odpowiednio 8,36% i 3,97%. W tym przypadku na inwestorów wpływ miały wypowiedzi Elona Muska nie tylko na temat ogólnego stanu światowej gospodarki i obaw o siłę nabywczą konsumentów, ale także chęć Tesli do dalszego obniżania cen swoich pojazdów elektrycznych w obliczu rosnących stóp procentowych kredytów.