Pierwszym nie-Amerykaninem na Księżycu będzie japoński astronauta – w zamian NASA otrzyma łazik księżycowy Toyota

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
3 min. czytania

Stany Zjednoczone i Japonia zawarły porozumienie, na mocy którego japoński astronauta stanie się pierwszym nie-Amerykaninem, który będzie chodzić po Księżycu. Poinformował o tym amerykański prezydent Joseph Biden podczas wizyty premiera Japonii Fumio Kishidy w Stanach Zjednoczonych.

„Więzi naukowe i edukacyjne między Japonią a Stanami Zjednoczonymi […] rozciągają się aż na Księżyc, gdzie dwóch japońskich astronautów dołączy do przyszłych misji amerykańskich, a jeden z nich stanie się pierwszym w historii nie-Amerykaninem, który wyląduje na Księżycu” – powiedział Biden.

„W pierwszej połowie lat sześćdziesiątych, kiedy byłem w Stanach Zjednoczonych, był to początek rozwoju przestrzeni kosmicznej w Stanach Zjednoczonych. Należę do osób w USA, które były bardzo podekscytowane ekscytującymi wyzwaniami w kosmosie. W ramach programu Artemis z radością witam lądowanie japońskiego astronauty na Księżycu jako pierwszy astronauta spoza Ameryki” – powiedział Kishida.

Do chwili obecnej na Księżycu wylądowało zaledwie 12 osób – wszyscy to Amerykanie, a lądowania przeprowadzono w ramach programu Apollo amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) w latach 1969–1972. Realizowany obecnie program Artemis ma na celu powrót astronautów na Księżyc do końca 2025 r., a pierwsze lądowanie załogi na powierzchni satelity zaplanowano na 2026 r.

Nowe porozumienie, które szef NASA Bill Nelson podpisał z japońskim ministrem edukacji, kultury, sportu, nauki i technologii Masahito Moriyamą, nie precyzuje, w jakich misjach wezmą udział japońscy astronauci. „Japonia opracuje dla NASA ciśnieniowy pojazd terenowy. To doprowadzi nas do punktu, w którym będziemy chodzić po lądzie, którego nigdy wcześniej nie odwiedzaliśmy, ponieważ [astronauci] wyjdą i będą mogli pozostać na powierzchni przez kilka dni. Oznacza to, że będziemy go badać dosłownie, z naukowego i dyplomatycznego punktu widzenia” – powiedział Nelson.

Japońska Agencja Badań Kosmicznych (JAXA) i Toyota pracują nad ciśnieniowym pojazdem księżycowym, który do zasilania łazika wykorzystuje technologię ogniw paliwowych producenta samochodów. Lunokhod został nazwany Lunar Cruiser na cześć Toyoty Land Cruiser. „To mobilne siedlisko, księżycowe laboratorium, księżycowy dom i księżycowy odkrywca. To miejsce, w którym astronauci mogą mieszkać, pracować i wędrować po powierzchni Księżyca, a to doprowadzi nas wszystkich do wielkich odkryć” – powiedział Nelson.

Japonia nie tylko dostarczy pojazd księżycowy, ale będzie także odpowiedzialna za jego działanie na powierzchni ziemskiego satelity, z astronautami na pokładzie lub bez. Oczekuje się, że łazik będzie gotowy do wystrzelenia w przestrzeń kosmiczną do 2031 roku, kiedy NASA planuje realizację misji Artemis 7. Oczekuje się, że łazik będzie służył przez 10 lat. Japoński pojazd księżycowy powinien uzupełniać mniejszy, bezciśnieniowy pojazd opracowywany przez amerykańskie firmy Intuitive Machines, Lunar Outpost i Venturi Astrolab.

Oprócz wylądowania dwóch japońskich astronautów na Księżycu, NASA i JAXA zgodziły się wysłać przedstawiciela Japonii na orbitalną stację księżycową Gateway. W zamian Japonia stworzy systemy kontroli środowiska i podtrzymywania życia dla platformy obsługiwanej przez człowieka. JAXA ma obecnie pięciu aktywnych astronautów i dwóch kandydatów do dołączenia do składu.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz