Chińskie źródła donoszą o rzadkiej awarii chińskiego programu kosmicznego. Po raz pierwszy w tym roku zaginęła rakieta nośna i ładunek na pokładzie. Wystrzeleniu małej komercyjnej rakiety na paliwo stałe Ceres-1 towarzyszyła, jak twierdzi producent, anomalia, która nie pozwoliła na wystrzelenie w przestrzeń kosmiczną satelity Gaofen-04B dla narodowej konstelacji Jilin-1.
Czterostopniowa rakieta na paliwo stałe Ceres-1 (Ceres-1) o wysokości 20 m została opracowana i wyprodukowana przez prywatną chińską firmę Galactic Energy. Około dwa tygodnie temu dokonał dziewiątego udanego startu (pierwszego z platformy morskiej), podczas którego wystrzelił na orbitę cztery małe satelity Internetu rzeczy. Dziesiąty start odbył się dzisiaj o godzinie 12:59 czasu pekińskiego z kosmodromu Jiuquan na pustyni Gobi.
„Podczas lotu rakiety wykryto anomalne odchylenia. „Obecnie trwają dalsze analizy i dochodzenie w sprawie przyczyn incydentu” – ogłosiła Galactic Energy na swoim oficjalnym kanale WeChat sześć godzin po starcie. Źródła podają, że pierwszy stopień rakiety działał normalnie, jednak po uruchomieniu silników jednego z górnych stopni nastąpiła awaria.
Rakieta miała wynieść jednego satelitę Gaofen-04B na niską orbitę okołoziemską dla krajowej konstelacji Jilin-1, którą można uznać za największy na świecie system zdalnego monitorowania Ziemi. Rozdzielczość panchromatycznej kamery satelity pozwala na wykonywanie zdjęć z rozdzielczością około 50 cm na piksel. Konstelacja składa się obecnie ze 108 satelitów i do końca tego roku powinna zostać uzupełniona o kolejnych 30 satelitów.