Francuska firma Pi-Pop ebike rozpoczęła tego lata sprzedaż wyjątkowych rowerów elektrycznych trzeciej generacji. Firma od samego początku nie planowała stosowania drogich akumulatorów o ograniczonej żywotności. Zamiast tego energia jest magazynowana w superkondensatorach, aby pokonywać trudne odcinki trasy. Ładunek powstaje podczas jazdy na wprost lub w dół, a także podczas hamowania i jest zużywany podczas jazdy pod górę.
Przejście na superkondensatory ogranicza możliwości napędu elektrycznego. Moc pełnego ładowania wystarcza na pokonanie 500 m pod kątem nie większym niż 10°. Następnie będziesz musiał samodzielnie pedałować 21-kilogramowy „rower elektryczny”. A jednak rezygnacja z baterii litowych zapewni wielorakie zwiększenie odporności magazynu na zużycie (nawet do 15 lat) i nie będzie tak kosztowne w produkcji i późniejszej utylizacji. Nie ma nic bardziej szkodliwego niż plastik, żelazo i inne powszechnie stosowane pierwiastki chemiczne w jednostce superkondensatora. Wreszcie nigdy się nie zapali, co w przypadku rowerów elektrycznych czasami ma bardzo złe konsekwencje.
Firma ebike Pi-Pop sprzedaje nowe modele markowych rowerów z superkondensatorami za 2450 euro z VAT (2675 dolarów). Co miesiąc zbiera 100 rowerów elektrycznych i spodziewa się znacznie zwiększyć ich liczbę w nowym roku. Deklarowana moc silnika elektrycznego sięga 250 W.
Proces ładowania i wykorzystania mocy superkondensatorów odbywa się całkowicie automatycznie. Właściciel nie musi martwić się o jego ładowanie i rozładowywanie. Automatyka niepostrzeżenie ładuje pedały ładowaniem podczas poruszania się po płaskiej powierzchni i przenosi ładunek całkowicie podczas hamowania i częściowo podczas zjazdu ze wzniesienia. Podobnie moc jest automatycznie dostarczana do napędu podczas wspinaczki górskiej, co ułatwia wspinaczkę. Oczywiście, aby w pełni wykorzystać możliwości superkondensatorów, trzeba będzie trochę pojeździć po płaskim terenie. Całkowicie rozładowują się po około dwóch miesiącach bezczynności roweru elektrycznego.