W segmencie urządzeń komunikacji mobilnej większość patentów należy do kilku dużych firm, dlatego wszyscy producenci smartfonów są zmuszeni płacić im określoną kwotę za każdy sprzedany produkt. Chińskie OPPO stara się swoim przykładem udowodnić, że wysokość opłat licencyjnych można i należy kwestionować.
Przynajmniej, jak donosi South China Morning Post, Pośredni Sąd Ludowy w Chongqing uznał niedawno za uzasadnione żądanie OPPO obniżenia wysokości opłat licencyjnych, jakie fińska firma Nokia otrzymuje za każdy sprzedany przez tego chińskiego producenta smartfon obsługujący sieci komunikacyjne generacji od 2G do 5G. Przedstawiciele Nokii słusznie zauważyli, że to orzeczenie sądu dotyczy wyłącznie chińskiej jurysdykcji i reprezentuje stanowisko tylko jednej strony. Ponadto Nokia złoży odwołanie od tej decyzji, ale tymczasem przypomina, że w innych krajach sprawiedliwość stanęła po jej stronie.
Spółki spierają się w tej sprawie od 2021 roku, a odpowiednie postępowania toczą się przed sądami 12 krajów, w Chinach sprawa toczy się od tego samego roku. OPPO domaga się obniżenia opłaty licencyjnej za wypuszczenie smartfonów obsługujących sieci 5G, która obecnie według wymagań Nokii może sięgać 3 euro za każde sprzedane urządzenie. Chiński sąd orzekł, że górny limit tantiem może wynosić 1151 dolarów na rynkach zaawansowanych (w tym w Europie) i 0,707 dolara za urządzenie w innych krajach, w tym w Chinach.
Ogólnie rzecz biorąc, według chińskich urzędników wymiaru sprawiedliwości, w branży smartfonów obciążenie w postaci opłat licencyjnych nie powinno przekraczać przedziału od 4,341 do 5,273%. Ta sama decyzja stanowi, że za każdy smartfon obsługujący sieci 4G producenci muszą zapłacić nie więcej niż 0,777 dolara w gospodarkach rozwiniętych i nie więcej niż 0,477 dolara we wszystkich pozostałych, łącznie z Chinami. Przedstawiciele OPPO wyrażają nadzieję, że decyzja chińskiego sądu będzie przykładem dla całej branży, a organy wymiaru sprawiedliwości w innych jurysdykcjach będą kierować się zalecanymi wysokościami opłat licencyjnych.
W Niemczech sprzedaż smartfonów OPPO została zakazana ze względu na takie sprzeczności z Nokią, w Indiach sąd skazał pierwszą z firm na uiszczanie opłat licencyjnych w wysokości 23% przychodów OPPO w regionie. W Indonezji sąd stanął po stronie chińskiego producenta. Siostrzana marka Vivo od maja br. zmuszona była ograniczyć sprzedaż smartfonów na rynku niemieckim. Vivo zostało także zmuszone porzucić plany wprowadzenia swoich smartfonów na rynek holenderski.