Nowy artykuł: Stellar Blade: wygląd nie jest najważniejszy. Recenzja

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
15 min. czytania

Gatunek muzyczny Działanie Wydawca Interaktywna rozrywka Sony Deweloper Przesunięcie w górę Minimalne wymagania Procesor Intel Core 2 Duo E6750 2,66 GHz / AMD Phenom II X3 720 2,8 GHz, 4 GB RAM, karta graficzna obsługująca DirectX 10 i 1 GB pamięci, np. NVIDIA GeForce 9800 GT / AMD Radeon HD 4870, dysk twardy 8 GB Zalecane wymagania Procesor Intel Core i5-4670K 3,4 GHz / AMD FX-9370 4,4 GHz, 8 GB RAM, karta graficzna z obsługą DirectX 11 i 1 GB pamięci, na przykład GeForce GTX 560 / AMD Radeon HD 7790 Data wydania 26 kwietnia 2024 r Lokalizacja Tekst Limit wieku Od 18 roku życia Platformy PlayStation 5 Oficjalna strona

Południowokoreańskie studio Shift Up powstało w 2013 roku, ale do niedawna o jego istnieniu wiedzieli jedynie fani gier mobilnych. Stellar Blade stał się debiutanckim projektem konsolowym zespołu, a zespół głośno ogłosił się tym wydaniem – grę śmiało można nazwać jednym z najlepszych ekskluzywnych tytułów na PlayStation 5, a nazwa studia będzie teraz na ustach wszystkich miłośników pięknych, spektakularnych gier akcji. Nie wszystko za pierwszym razem zostało wykonane na najwyższym poziomie, ale w większości nowy produkt znacznie przekroczył oczekiwania.

⇡#Jesteśmy tu dla spektaklu

Od pierwszych minut Stellar Blade imponuje ilością czasu, jaką gracz może poświęcić na cokolwiek innego niż rozgrywkę. W krótkim filmie fabularnym ukazane są nam statki siódmego oddziału desantowego, którego zadaniem jest udanie się na umierającą Ziemię i zniszczenie kilku biotów alfa. Co stało się z Ziemią i kim są bioty alfa? Na razie to nie ma znaczenia, pomyślimy o tym później! Wydostań się z rozbitej kapsuły, chwyć za miecz i od razu rozpocznij siekanie potworów, jednocześnie ucząc się, jak je kontrolować. Następnie następuje widowiskowy bieg przy akompaniamencie ogromnej spadającej wieży, a odcinek kończy się walką z wielkim bossem. Weseluka!

Zbieraniu przedmiotów kolekcjonerskich (puszek po napojach) towarzyszą zabawne filmy

Ale historia nie jest do końca zabawna – główna bohaterka Eva okazuje się jedyną ocalałą członkinią drużyny, która zdawała się zostać wezwana do ocalenia pozostałych Ziemian przed potworami i przywrócenia planety ludzkości. Biotivy to stworzenia nieznanego pochodzenia, które pojawiły się na Ziemi po tym, jak planeta stała się nieodpowiednia dla życia ludzkiego. Wielu udało się uciec dawno temu i osiedliło się w Kolonii, bezpiecznym miejscu, gdzie żadne biotywy nie są straszne. Jednak nadal chcesz odzyskać planetę, a niektórzy ludzie nadal żyją na Ziemi, mimo że zamieniła się ona w pustynię z tylko jednym miastem – Xion. Zadaniem Eve jest zniszczenie wszystkich biotivów i dotarcie do głównego biotivu, który dowodzi wszystkimi potworami.

Brzmi jak standardowa opowieść science-fiction, prawda? Zgadza się – pod względem scenariusza „Stellar Blade” nikogo nie dziwi. Fabuła przyspiesza pod koniec gry, ale wcześniej przerywniki filmowe z udziałem bohaterów wahają się od normalnych po całkowicie nudne. Winą za to są przede wszystkim sami bohaterowie – „drewniacy”, o których zapomnicie zaraz po napisach końcowych. Na przykład Ewa w ogóle nie rozwija się jako postać. Czasami opowiada o tym, jak chce pomóc ludzkości i jest gotowa to zrobić za darmo, ale bardzo rzadko zdarzają się sytuacje, w których udaje jej się znacząco na coś wpłynąć. Nie złości się, nie śmieje, nie żartuje, nie wygłasza pretensjonalnych przemówień – po prostu istnieje. Adam, który w prologu uratował Ewę, jest równie pozbawiony twarzy – zarówno wtedy, gdy rozmawia przez krótkofalówkę, jak i wtedy, gdy spotyka się go osobiście. Sytuację nieco poprawia Lily, która dołącza do nas po pierwszym poważnym bossie, ale nawet tutaj nie ma niespodzianek – klasyczna „anime” inżynierka, zawsze urocza.

Kostiumy możesz zmieniać zarówno dla głównej bohaterki, jak i jej partnerów, choć nie można nimi sterować

Znacznie szersze prace wykonano w otoczeniu. Sceneria gry przypomina NieR: Automata – te same postapokaliptyczne ruiny, gdzie na każdym kroku czyhają wrogowie. Lokacje są dość zróżnicowane: są tu opuszczone parki, zniszczone drogi, place budowy, różnego rodzaju kanały ściekowe i wszelkiego rodzaju podziemne bazy. Kiedy Ewa po raz pierwszy widzi przedmioty, które komukolwiek wydają się zwyczajne, obserwowanie jej reakcji może być zabawne – tak jak Harold Halibut nigdy nie widział motyli, więc Ewa nie wiedziała o istnieniu gitary i fortepianu. Jedyną irytującą rzeczą są notatki samobójcze, które leżą na co drugim zwłokach – jest ich mnóstwo, ale prawie wszędzie to samo jest napisane innymi słowami. Jeden czeka na zwiad, drugi na niego nie czekał, trzeci cieszy się, że pomoc wkrótce nadejdzie, czwarty nie wierzy w przybycie pomocy – dość szybko męczy się ta woda, bo notatki nie dźwigają ciężaru semantycznego i nie odsłaniają w żaden sposób wszechświata.

⇡#Ale gra zakończyła się sukcesem

Jednak nawet szukając głupich notatek, ciągle chcesz się rozproszyć, ponieważ eksploracja lokacji niespodziewanie stała się jedną z najciekawszych rozrywek w Stellar Blade. Dosłownie na każdym kroku natrafiasz na jakiś sekret: ukryte pudełko z zasobami, materiałami eksploatacyjnymi do ulepszania ekwipunku, pudełko z nowym kostiumem, skrzynię z mini-grą. To jedna z tych gier, w których najpierw próbujesz dowiedzieć się, która droga prowadzi do następnej sceny, a następnie zawracasz i oczyszczasz każdy zakręt. Jednocześnie są tu świeże pomysły – kot płakał, wiele dzieje się według szablonu: wspinanie się po ścianach odbywa się za pomocą desek, które ktoś życzliwie przybił w odpowiednich miejscach, a ktoś wypełnił gzymsy żółtą farbą farba. Ale nadal czerpiesz wielką przyjemność z tego procesu.

Folder ze zrzutami ekranu jest pełny pod koniec gry – jest tam mnóstwo pięknych ramek

Dosłownie w każdym odcinku Stellar Blade znajdują się elementy eksploracji, mimo że same odcinki mogą być zupełnie inne. Czasem będziesz biegał przez ogromną pustynię w poszukiwaniu zadań pobocznych (w sumie są dwie takie lokacje), czasem będziesz szukał wyjść z labiryntów kanałów. Momentami gra zaczyna przypominać Uncharted czy Tomb Raider – z efektownymi scenami, upadkami, eksplozjami i prostymi QTE. Zawsze istnieje możliwość, aby gdzieś wskoczyć lub pójść inną ścieżką i natknąć się tam na bibelot lub naprawdę cenny zasób. Kostiumów dla głównego bohatera jest na przykład kilkadziesiąt, ale nie wystarczy je po prostu odkryć – trzeba jeszcze zebrać materiały, aby je stworzyć.

Główną siłą Stellar Blade jest system walki, który łączy w sobie najlepsze elementy wielu gier akcji, m.in. Metal Gear Rising: Revengeance, NieR: Automata, a nawet Sekiro: Shadows Die Twice. Choć od czasu do czasu trafia się na obozy, w których można odpocząć, odnowić zdrowie i uratować życie, to jednak nie zrobiły one pełnego upodobania do duszy – po śmierci nie trzeba biec na miejsce śmierci po swoje rzeczy, a jeśli posiadasz określone materiały eksploatacyjne, możesz zostać wskrzeszony „bez wychodzenia z kasy”. Ale bitwy są równie spektakularne i ekscytujące, jak w wymienionych powyżej grach – doskonały wynik, biorąc pod uwagę, że istnieje tylko jedna broń biała.

To nie jest największy wróg

Oczywiście istnieją parowania i związane z nimi punkty oporu dla przeciwników. Jeśli sparujesz określoną liczbę ataków, przeciwnik straci równowagę i otworzy się na cios kończący. Jednocześnie nie trzeba parować całej kombinacji – tego właśnie brakowało w Powrocie Ronina. Istnieją uniki – niektórych ataków wroga nie da się zablokować, należy przed nimi uciekać. Ale z biegiem czasu niektóre z nich można wykorzystać przeciwko potworom. Kiedy wróg się poruszy i zaświeci na niebiesko, możesz teleportować się za niego. A gdy pojawi się fiolet, odskocz i odrzuć wroga, ogłuszając go.

Następnie zaczynasz odblokowywać umiejętności beta – potężne ruchy wykorzystujące energię beta, która jest przyznawana za udane ataki. Następnie odblokowujesz umiejętności alfa, które są jeszcze silniejsze, ale nie możesz ich używać tak często. Rozgałęzione drzewa poziomów pozwalają na zdobywanie nowych technik, ulepszanie istniejących, zwiększanie siły ataku, przyspieszanie procesu odzyskiwania energii i tak dalej. Podczas eksploracji znajdziesz liczne gadżety i części egzoszkieletu, które zapewniają dodatkowe statystyki, a te pasywne ulepszenia są zupełnie inne: niektóre poprawiają obronę, inne wzmacniają kombinacje trafień, a jeszcze inne zwiększają prędkość ataku. A dron towarzyszący Ewie ostatecznie zamienia się w broń dystansową, która również ma wiele opcji ulepszeń.

Żółte kropki pod skalą zdrowia wroga to te same punkty odporności. Z każdym udanym parowaniem jest ich coraz mniej

Musisz stale żonglować wszystkimi tymi możliwościami, ponieważ jest tu ponad pięćdziesiąt rodzajów wrogów. Ktoś jest uzbrojony w tarczę, ktoś przyspiesza i próbuje powalić bohaterkę, ktoś pluje kwasem… Zdarzają się nawet lokalne kraby, które próbują dobiec do najbliższego trupa i przejąć nad nim kontrolę. Każdy potrzebuje innego podejścia – jeśli niektórych pokonasz paradami, to w przypadku innych skuteczniejsze będą uniki. Czasami można niezauważenie zakraść się od tyłu lub wspiąć się wyżej, a następnie wskoczyć na ofiarę i błyskawicznie ją wyeliminować.

Bitwy z bossami są ekscytujące, ponieważ wymagają wykorzystania wszystkich dostępnych opcji – walka z nimi nie jest tak trudna, jak w wielu grach Souls, jednak niektóre pojedynki wymagają maksymalnej koncentracji i dokładnego przestudiowania zwyczajów wroga.

***

Autorzy Stellar Blade uznali NieR: Automata za jedno z głównych źródeł inspiracji, a podobieństwa pomiędzy grami są oczywiste. Uroczy główny bohater, postapokaliptyczny świat, spektakularne walki. Zaprosili nawet tego samego kompozytora do napisania ścieżki dźwiękowej – muzyka tutaj jest niesamowita. Jeśli jednak niektóre elementy okazałyby się tej samej jakości, to fabuła nowego produktu nie dorównuje kreacji Yoko Taro – podtekstów jest za mało, a bohaterowie są nudni.

Na szczęście tylko temu można się przyczepić – w przeciwnym razie autorzy Gwiezdnego Ostrza zaskoczyli wszystkich sceptyków, którzy uważali, że za piękną twarzą głównej bohaterki nie kryje się nic dobrego. Nie ma tu żadnych nowych pomysłów, które redefiniują gatunek, ale nie są one potrzebne – takich gier akcji wychodzi niewiele, więc wystarczy po prostu stworzyć świetną i fajną grę.

Zalety:

piękna postapokaliptyczna sceneria; Eksplorowanie lokacji jest ciekawe – na każdym rogu kryją się sekrety; doskonała struktura trybu fabularnego: albo odcinek liniowy, albo otwarty świat, albo łamigłówka – nie ma czasu na nudę; Na tych, dla których fabuła jest nieco trudna, czeka mnóstwo rozrywki, w tym zadania poboczne i polowanie na dziesiątki kostiumów; świetny system walki, który w miarę postępów staje się coraz lepszy; duża liczba różnorodnych przeciwników – każda bitwa toczy się według unikalnego scenariusza; Spektakularne bitwy z bossami wymagają wykorzystania całego arsenału możliwości.

Wady:

typowa opowieść science fiction bez zbędnych dodatków; nudni główni bohaterowie.

Grafika

Chociaż dwie duże lokalizacje na świeżym powietrzu to pustynie z ruinami w miejscu budynków, nawet te miejsca wyglądają pięknie. Co możemy powiedzieć o licznych liniowych odcinkach, których design i oświetlenie niezmiennie robią wrażenie. Cóż, postacie są dobrze zrobione, chociaż było to jasne jeszcze przed premierą.

Dźwięk

Ścieżka dźwiękowa jest tak dobra, że ​​po dziesięciu minutach biegniesz jej szukać na platformach muzycznych. Nie musisz jeszcze tracić na to czasu – oficjalna premiera nastąpi dopiero latem. Ale głos działający w wersji angielskiej nie zasługuje na taką pochwałę – po części z tego powodu bohaterowie wydają się nudni. Lepiej grać koreańskimi głosami.

Gra dla jednego gracza

Spektakularna kampania fabularna, w której nigdy nie będziesz się nudzić – jest mnóstwo akcji, jest mnóstwo efektownych scen, a eksploracja otoczenia wciąga. Nie brakuje też innej rozrywki, a w przyszłości gra otrzyma darmową aktualizację z trybem Boss Rush.

Szacowany czas realizacji

25 godzin na ukończenie historii i około 15 dodatkowych godzin na całą inną rozrywkę.

Gra grupowa

Nie podano.

Ogólne wrażenie

Najbardziej zaskakujące w Stellar Blade jest to, że jest to debiutancki projekt konsolowy studia Shift Up. Wygląda i gra tak, jakby robili to profesjonaliści z wieloletnim doświadczeniem. Jeśli w przyszłych projektach zwrócą większą uwagę na fabułę i bohaterów, nie będzie w ogóle na co narzekać.

Ocena: 8,5/10

Więcej o systemie ocen

Stellar_Blade_review_4.jpg Stellar_Blade_review_5.jpg Stellar_Blade_review_6.jpg Stellar_Blade_review_7.jpg Stellar_Blade_review_8.jpg Stellar_Blade_review_9.jpg Stellar_Blade_review_10.jpg Stellar_Blade_review_11.jpg Stellar_Blade_review_12.jpg Stellar_Blade_review_13.jpg Stellar_Blade_review_14.jpg Stellar_Blade_review_15.jpg Stellar_Blade_review_16.jpg Stellar_Blade_review_2.jpg Stellar_Blade_review_1.jpg Смотреть всеизображения (16)

Wideo:

⇣ Spis treści Jesteśmy tu na przedstawienie Ale gra zakończyła się sukcesem Komentarz ( ) Wieczorne 3DNews W każdy dzień powszedni wysyłamy podsumowanie wiadomości bez żadnych bzdur i reklam. Dwie minuty na przeczytanie – i jesteś świadomy głównych wydarzeń. Powiązane materiały Krytycy wydali swój werdykt w sprawie Stellar Blade – forma jest, ale co z treścią? Podwójne standardy: japoński regulator odrzucił remake Dead Space ze względu na przesadną przemoc, a Stellar Blade trafił na rynek bez cenzury Do sieci wyciekł gameplay z anulowanej gry, która ostatecznie przekształciła się w Śródziemie: Cień Mordoru – była to gra akcji z otwartym światem o Batmanie Czaszka i kości – żagiel był rozdarty. Zapowiedź „Kłopoty” to niejasna gra o Czasie Kłopotów. Recenzja Powstanie Ronina – otwarta Japonia. Recenzja

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz