Nintendo i Sony stoją w obliczu katastrofalnego sezonu świątecznego – konsole są stare, nie ma większych premier

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
4 min. czytania

Lista ofert japońskich gigantów gier Nintendo i Sony na ten sezon świąteczny nie jest zbyt zróżnicowana, więc istnieją obawy, że sezon zakończy się porażką. Jedna firma opiera się na sprzedaży siedmioletniej konsoli, podczas gdy inna jest atrakcyjna wyłącznie dla zapalonych graczy, oferując nową ofertę premium, która zdaniem krytyków jest zawyżona, pisze Financial Times.

Nintendo tradycyjnie mniej więcej podwaja swoje przychody w kwartale grudniowym w porównaniu z kwartałem wrześniowym, ale w tym roku finansowym obniżyło prognozę sprzedaży swojej starszej konsoli Switch z 13,5 miliona do 12,5 miliona i jest mało prawdopodobne, aby odnotowała wzrost sprzedaży w kwartale świątecznym. Z kolei wydana w zeszłym tygodniu konsola Sony PlayStation 5 Pro za 700 dolarów zebrała mieszane recenzje.

„Z wielu powodów, szczególnie z powodu cykli konsol PlayStation i Switch, w sektorze panował pewien spokój” – powiedział Robin Zhu, analityk Bernstein. „Wygląda na to, że lista premier nowych gier pozostanie niewielka przez resztę roku”.

Typowy cykl życia generacji konsoli wynosi pięć lat, ale sprzedaż Switcha trwa już ósmy rok, a od premiery w marcu 2017 r. sprzedano 146 milionów egzemplarzy. Od czasu wejścia PS5 do sprzedaży w listopadzie 2020 r. wysłano ponad 65 milionów egzemplarzy, a producenci i twórcy gier próbują teraz dowiedzieć się, na co będzie popyt.

Możliwe, że przyszłość będzie „post-hardware”, kiedy branża gier przeniesie się do chmury, gry staną się niezależne od platformy, a jedynymi automatami do gry na rynku masowym będą te z wbudowanym komponentem przenośnym.

Strategia Microsoftu polega na sprzedaży większej liczby swoich gier na konkurencyjnych konsolach, promując usługę subskrypcji Game Pass obejmującą gry, w które można grać na własnej konsoli Xbox, komputerze PC lub przesyłać strumieniowo online na inne urządzenia za miesięczną opłatą. PlayStation 6 lub nowy Xbox mogłyby stworzyć niszę w postaci wysokomarżowych produktów premium, które nie są podstawową częścią biznesu.

Sukces Nintendo Switch, które można używać jako urządzenia przenośnego z możliwością podłączenia do domowej stacji dokującej, zmusza inne firmy produkujące gry do ponownego rozważenia swojego podejścia do gadżetów przenośnych, nawet jeśli opracowanie nowego modelu zajmie dużo czasu .

„Nintendo znajduje się w niezręcznym okresie przejściowym, w którym nadal musi wspierać swoją obecną konsolę, powstrzymując jednocześnie prawdziwe hity, aby pomyślnie wypuścić następną” – powiedział Serkan Toto, szef firmy konsultingowej Kantan Games. „Wygląda na to, że będzie musiała zadowolić się kilkoma bardzo cichymi przecznicami, zanim pojawi się kolejne urządzenie”.

Problem producentów konsol polega na tym, że ich produkcja staje się coraz droższa, a ogólna liczba zainstalowanych konsol od wielu lat pozostaje na tym samym poziomie. „Wygląda na to, że konsole osiągnęły bardzo, bardzo wąski pułap popytu i nie mogą go przekroczyć” – mówi Gareth Sutcliffe z Enders Analysis.

Zaznacza się także, że PlayStation 5 Pro raczej nie zmieni dynamiki sprzedaży, skoro Sony w dalszym ciągu planuje w tym roku sprzedać 18 mln konsol, w tym Pro. Firmie nie przeszkadza fakt, że eksperci uznali jej cenę za zbyt wysoką. PlayStation 5 Pro „jest przeznaczone dla zaawansowanych, hardcorowych użytkowników, więc początkowo nie planowaliśmy, że będzie miało duży wpływ na ogólną sprzedaż” – powiedział w zeszłym tygodniu prezes Sony, Hiroki Totoki. „W tej chwili nie uważamy, że cena PS5 Pro ma negatywny wpływ na nasze plany”.

Eksperci uważają jednak, że może to otworzyć możliwości przed Nintendo. „Z punktu widzenia opinii publicznej oburzenie w Internecie dotyczące cen PS5 Pro powinno zapewnić Nintendo osłonę przed sprzedażą Switcha 2 za 400, a nawet 450 dolarów, bez wywoływania reakcji” – powiedział Robin Zhu.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz