NASA przetworzyła zdjęcia Saturna z teleskopu Jamesa Webba – fotogeniczność planety wykracza poza skalę

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

Obserwatorium kosmiczne Jamesa Webba dodało własne obserwacje do skarbnicy wiedzy o Saturnie. Po raz pierwszy obraz „planety z pierścieniami” wykonano w zakresie bliskiej podczerwieni przy długości fali 3,23 mikrona. Naukowcy dopiero co zaczęli dogłębną analizę otrzymanych zdjęć, ale aby zrozumieć pełną moc narzędzi Webba, wystarczy przetworzone zdjęcie Saturna i wiedza, że ​​zostało ono wykonane z odległości 1370 mln km.

Na prośbę grupy astronomów Webb wykonał kilka zdjęć Saturna z bardzo długim czasem naświetlania. Obserwacje miały wykazać zdolność sprzętu obserwatorium do wykrywania słabo świecących, a więc małych księżyców gigantycznej planety. Jest to konieczne zarówno do wyjaśnienia składu układu Saturna, jak i do zbadania ewolucji planety i układu. Prace naukowe nad tą obserwacją nie zostały jeszcze ogłoszone, a ich przygotowanie może zająć dużo czasu. Spodziewana jest kolejna seria obserwacji Webba Saturna, która wzbogaci wiedzę o tej planecie.

Oprócz informacji o satelitach Saturna, nowe zdjęcia dostarczają danych o atmosferze planety i jej pierścieniach. Bogate w lód pierścienie wyróżniają się szczególnie jasno na zdjęciach, ponieważ atmosfera Saturna w dużym stopniu pochłania promieniowanie podczerwone, a materiał pierścieni dobrze je odbija.

surowy obraz

Na zdjęciu wyraźnie widać też różnicę między biegunami południowym i północnym – ten drugi jest ciemniejszy, co można tłumaczyć różnicą pór roku na obu półkulach. Na półkuli północnej jest lato iw atmosferze może być więcej zawiesiny aerozolu, która silniej pochłania światło podczerwone. Dysk planety, co jest interesujące, jest jakby zarysowany jasną obwódką. Może to być konsekwencją fluorescencji metanu w górnych warstwach atmosfery lub objawiać się emisją jonów trójwodorowych w jonosferze, bądź przyczyna tkwi w równoczesnym występowaniu obu zjawisk jednocześnie.

Ponadto na półkuli północnej można prześledzić niektóre plamienia. Coś podobnego zaobserwowano podczas przeglądu Jowisza przez Webba. Zjawisko to można wiązać z propagacją dużych fal w górnej atmosferze Saturna. Wreszcie jest po prostu pięknie.

Udostępnij ten artykuł
Komentarze: %s