Firma Micron Technology musiała w ostatnich dniach radzić sobie ze sprzecznymi oświadczeniami. Z jednej strony wyraziła gotowość zainwestowania 40 miliardów dolarów w rozwój produkcji pamięci w Stanach Zjednoczonych. Z drugiej strony musiał przyznać , że popyt na pamięć nie spełnił oczekiwań w zeszłym kwartale, proporcjonalnie zmniejszając przychody. Micron nie będzie mógł w takich warunkach zatrudniać nowych pracowników, ale nie będzie redukował personelu, a dołączą do niego Intel i NVIDIA.
Przynajmniej takie są sygnały zgłaszane przez Bloomberga w odniesieniu do informacji firmowych do oficjalnego użytku. W rzeczywistości Micron Technology nie wstrzyma zatrudniania nawet w tak trudnej sytuacji, ale znacznie ograniczy jego zakres. Zarząd Microna nie myśli też o cięciach odpowiadających poziomowi problemów w gospodarce, jak wyjaśnia Bloomberg, powołując się na własne źródła.
Na walnym zgromadzeniu pracowników Intela w zeszłym tygodniu kierownictwo zapewniło zespół, że nie będzie ograniczać personelu, dodał Bloomberg. NVIDIA wydała podobne oświadczenia w tym tygodniu, po przyznaniu się do gwałtownego spadku przychodów. W rzeczywistości założyciel firmy Jensen Huang obiecał nawet podnieść płace dla pracowników, aby przeciwdziałać inflacji. Kierownictwo firmy NVIDIA jest przekonane o możliwościach rynkowych, które otwierają się przed firmą i rozwijanych przez nią technologiach.
Analitycy Citigroup nie podzielają jednak optymizmu tych uczestników rynku, którzy są przekonani, że korekta popytu jest chwilowa. Według ekspertów rynek komponentów półprzewodnikowych wchodzi w najpoważniejszy kryzys od 2001 roku, a spadek będzie widoczny we wszystkich segmentach rynku.