Podczas niedawnego wydarzenia z okazji Dnia Innowacji firmy Intel dyrektor generalny Patrick Gelsinger wyjaśnił, jak współpraca z firmą Arm i jej klientami może być ważna dla realizacji ambicji firmy w zakresie produkcji kontraktowej. Licencjobiorcy Arm generują już znaczną część zamówień kontraktowych, a z czasem Intel chciałby uruchomić produkcję dla wszystkich klientów tej firmy.
W ogóle, jak zauważył Gelsinger, procesory z architekturą Arm nie odegrały jeszcze istotnej roli na rynku komputerów PC, choć są na nim obecne od około siedmiu, ośmiu lat, a jedynym wyjątkiem jest Apple. O najnowszym szefie Intela powiedział tak: „Apple to Apple. Kontrolują ekosystem.” Innymi słowy, choć Gelsinger nie bierze pod uwagę poważnego zagrożenia dla własnych procesorów Intela, jakie stwarzają rozwiązania z architekturą ARM, to w zakresie biznesu kontraktowego wiąże z tym ostatnim poważne nadzieje w zakresie zwiększenia przychodów.
Firma zawarła już wieloletnią umowę o współpracy z Arm, na mocy której dostosuje swoje rozwiązania do możliwości technologicznych procesorowego giganta. „Arm już korzysta z zaawansowanych rozwiązań w rozwoju chipów w połączeniu z technologią procesową Intel 18A i uzyskuje bardzo dobre wyniki pod względem wydajności i zużycia energii” – przyznał szef Intela, dodając od razu, że około 75% klientów firmy jest zainteresowanych w zaawansowanych procesach technologicznych opieramy się na architekturze Arm.
„Chcę, aby każdy licencjobiorca Arma był w przyszłości naszymi klientami kontraktowymi” – powiedział Gelsinger. W związku z tym, jak wyjaśnił szef firmy, zasięg bazy klientów ARM otwiera przed Intelem wiele możliwości w biznesie kontraktowym.