Jedną z ciekawych innowacji w nowym Apple MacBooku Pro jest kolor obudowy Space Black – radykalnie czarny kolor matowej powierzchni to nie tylko rozwiązanie estetyczne, ale i praktyczne. Producent twierdzi, że taka powierzchnia nie pozostawia odcisków palców, a iFixit postanowił to sprawdzić stosując równie radykalne metody – brudząc sobie ręce przekąskami Cheetos, które słyną z brudzenia.
Matowa faktura aluminiowej obudowy Apple MacBook Pro została uzyskana poprzez anodowanie. Jest to proces elektrochemiczny, podczas którego na powierzchni blachy aluminiowej „wyrasta” warstwa tlenku – mikroskopijne puste w środku guzki, które pełnią funkcję ochronną. W przypadku Apple’a, biorąc pod uwagę jego tradycyjne podejście, robi się to nie tylko ze względów praktycznych, ale także dla efektu estetycznego. Aby uzyskać różne kolory, wyjaśnił ekspert zaproszony przez iFixit, podczas procesu trawienia można dodać różne barwniki; osiągnięcie spójnego rezultatu wymaga wiele wysiłku i wielu prób i błędów – to dużo pracy badawczo-rozwojowej. Jednak osiągnięcie radykalnej czerni jest trudniejsze niż w przypadku jakiegokolwiek innego koloru.
Barwę obiektów widzimy na skutek ruchu światła – gdy pada na powierzchnię przedmiotu, jedna jego część zostaje pochłonięta, a druga odbita. Zatem drzewo wydaje się zielone, ponieważ jego liście odbijają światło głównie w zielonej części widma i pochłaniają światło o innych długościach fal. Obiekt, który wydaje się czarny, odbija część światła, pochłaniając w przybliżeniu jednakowo wszystkie widzialne długości fal. Światło może być odbite lustrzanie lub rozproszonie. W przypadku lustrzanego wszystkie promienie odbijają się od gładkiej, błyszczącej powierzchni w jednym kierunku i tworzą refleksy postrzegane jako białe; a od nierównego matu odbijają się pod różnymi kątami, pomagając nam zobaczyć prawdziwy kolor, a nie białe refleksy.
Etui Space Grey było dla Apple ważnym krokiem w kierunku stworzenia czarnej wersji. Dzięki anodowaniu błyszcząca blacha aluminiowa została przekształcona w rozpraszającą powierzchnię, która była przyjemna w wyglądzie i dotyku, ale nawet barwnik nie pomógł w uzyskaniu radykalnie czarnego koloru – powierzchnia nadal była postrzegana jako szara, a nie czarna. Apple z pomocą przyszedł proces trawienia, który definiuje się jako usuwanie wierzchniej warstwy materiału za pomocą środków chemicznych – w tym przypadku pomógł on sprawić, że mikroskopijne wypukłości warstwy tlenku staną się jeszcze głębsze i bardziej nieregularne. Takie nieregularności jeszcze bardziej rozpraszają padające światło, odbijając promienie w jeszcze większej liczbie kierunków.
Widać to wyraźnie w porównaniu pod mikroskopem: ze względu na brak trawienia wersja Space Grey wygląda jaśniej, ponieważ jej powierzchnia jest gładsza, a układ kątów odbicia jest bardziej jednolity; Z kolei Space Black daje bardziej stonowany kolor, ponieważ odbite fotony są silniej rozproszone. Zilustrowano to jeszcze wyraźniej za pomocą laserowego systemu pomiarowego Olympus OLS 4000 LEXT: obraz powierzchni Space Black pokazywał jaśniejsze niebieskie i zielone plamy, wskazując głębsze wgłębienia i większe wypukłości niż Space Grey.
I wydaje się, że te zabiegi wpłynęły korzystnie na praktyczną stronę problemu – radykalnie czarna, matowa obudowa była mniej podatna na zabrudzenia. Kiedy osoba zostawia odcisk palca na powierzchni przedmiotu, pot i tłuszcz z palca pozostają na tej powierzchni i rozprowadzają się po niej. Błyszcząca powierzchnia pozwala na swobodniejsze ich rozprowadzanie, ślady na liniach styku rozciągają się, a nadruk staje się widoczny gołym okiem. Rowki i wypukłości w Space Black utrudniają „ściekanie” zanieczyszczeń: pot i olej nie przenikają tak łatwo, a to, co się dzieje, przepływa znacznie trudniej. Rezultatem jest albo słabszy wydruk, albo brak wydruku.
Testerzy iFixit sprawdzili to w praktyce: odcisk stosunkowo czystego palca na powierzchni Space Grey był wyraźnie widoczny – prawdziwy prezent dla policyjnego kryminalistyka; w obudowę Space Black nie pozwoliły na pozostawienie wyraźnego, ciągłego śladu. Ekstremalne doświadczenie z palcami celowo poplamionymi przekąskami Cheetos potwierdziło skuteczność matowego etui – drobne cząsteczki zdawały się tylko zwiększać korzystny chaos na jego powierzchni. Apple tradycyjnie utrzymuje w tajemnicy cechy swoich rozwiązań, dlatego nie należy wykluczać dodatkowych środków ochronnych: na obudowę można zastosować powłokę polimerową lub oleofobową.