Francuskie i niemieckie wyszukiwarki jednoczą się przeciwko Google

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
3 min. czytania

Berlińska wyszukiwarka internetowa Ecosia i jej paryski rywal Qwant ogłosiły utworzenie spółki joint venture mającej na celu stworzenie indeksu internetowego. Projekt nosi nazwę European Search Perspective (EUSP), a jego siedziba będzie zlokalizowana w Paryżu. Oczekuje się, że nowa wyszukiwarka pomoże Europie zmniejszyć jej zależność od Google i Bing, a oferowane przez nią wyniki będą lepiej dopasowane do celów lokalnych firm i preferencji Europejczyków.

Obecnie Ecosia udostępnia zapytania związane z podróżami z linkami do usług rezerwacji linii lotniczych, chociaż dbający o środowisko dyrektor generalny platformy, Christian Kroll, wolałby wzbogacić wyniki wyszukiwania o opcje dotyczące, jego zdaniem, mniej szkodliwych przejazdów kolejowych. Platforma otrzymuje gotowe wyniki od Google i Bing, których wyszukiwarki posiadają licencję Ecosia. Microsoft i Google są obecnie właścicielami 95% światowego rynku wyszukiwania poza Chinami. W tym segmencie rewolucja już dojrzała: rośnie popularność ChatGPT i TikTok, rośnie atrakcyjność małych projektów, dzięki czemu duzi gracze również mogą przyspieszyć zmiany.

Ecosia i Qwant ustanowiły projekt EUSP w równych częściach; strona niemiecka zainwestuje pieniądze we wspólne przedsięwzięcie i przekaże zasoby informacyjne, strona francuska zapewni siłę roboczą. Infrastrukturę techniczną zapewni OVHcloud, któremu Qwant przekaże część swoich udziałów. Ecosia posiada obecnie 1% rynku wyszukiwania we Francji i Niemczech, z jej usług korzysta 20 milionów ludzi na całym świecie; Publiczność Qwant to 6 milionów użytkowników. Zasoby rzeczowe obu spółek są ograniczone: w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku przychody Ecosia spadły o 8% do 24,2 mln euro. Joint venture jest otwarte na zewnętrzne źródła finansowania; EUSP jest gotowy udzielić licencji na swój indeks innym spółkom, w tym na szkolenia w zakresie sztucznej inteligencji.

Opracowanie indeksu, czyli zidentyfikowanie wszystkich witryn w Internecie i umożliwienie przeszukiwania ich treści, nie jest zadaniem łatwym. A jeszcze trudniej jest zrobić to lepiej niż Google, które przez dziesięciolecia doskonaliło swoje rozwiązania. EUSP zamierza rozwiązać ten problem przy pomocy nowoczesnych technologii, a w świetle nowych europejskich przepisów prawnych mających na celu ograniczenie dominacji gigantów technologicznych projekt wydaje się obiecujący – jest przekonany Kroll. W ostatnich latach twórcy przeglądarki Brave i nieistniejącej już platformy Neeva stworzyli własne indeksy wyszukiwania. Dodatkową zachętą do rozwoju EUSP był ubiegłoroczny wzrost cen licencji Bing.

Nowa wyszukiwarka zostanie uruchomiona we Francji na początku przyszłego roku, a niemieccy użytkownicy będą mogli z niej korzystać od końca 2025 roku. EUSP zamierza wdrożyć mechanizmy testowania i debugowania, aby system był tak szybki jak Google. Być może będzie to europejska wersja południowokoreańskiego Navera – Google kiedyś rozczarował koreańskich użytkowników nieistotnymi wynikami i spamem w wynikach wyszukiwania. Dziś Naver ma ponad połowę krajowego rynku wyszukiwania. EUSP ma szansę włamać się do krajów, które nie otrzymały jeszcze wystarczającej jakości usług od gigantów technologicznych. Na przykład zapytania wyszukiwania w YouTube w języku amharskim, jednym z języków Etiopii, mogą skutkować treściami wrażliwymi; a badacze opisali samo wyszukiwanie w tym języku jako oszałamiające i „straszne”.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz