Międzynarodowa Agencja Energetyczna opublikowała nową prognozę światowego zużycia węgla, ropy i gazu do 2030 roku. Ustalono, że światowy popyt na te zasoby kopalne osiągnie szczyt pod koniec bieżącej dekady, a następnie będzie się stabilizował w ciągu dziesięcioleci. Prognoza ta jest sprzeczna z prognozą OPEC, która przewiduje wzrost zapotrzebowania na gaz i ropę do 2045 roku.
„Przejście na czystą energię ma miejsce na całym świecie i nie można go zatrzymać” – powiedział Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej. „To nie jest kwestia «czy», to kwestia «jak szybko» – a im szybciej, tym lepiej dla nas wszystkich”.
Analitycy Agencji podkreślają, że obecny kryzys energetyczny zasadniczo różni się od kryzysu naftowego z lat 70. Nie było wówczas alternatywy – energia słoneczna i wiatrowa, pojazdy elektryczne i praca zdalna. Dziś to wszystko istnieje i skutki kryzysu zostaną przezwyciężone mniejszym kosztem, pomimo wybuchu nowego konfliktu na Bliskim Wschodzie, oprócz kryzysu w Europie.
OPEC uważa, że dawanie złudnych nadziei na energię odnawialną jest niebezpieczne. Konsekwencją tego będzie niedofinansowanie wydobycia ropy i gazu oraz chaos energetyczny. Agencja zgadza się, że zapotrzebowanie na ropę, węgiel i gaz nie zniknie z dnia na dzień. Jednak transformacja rynków i świadomości już się rozpoczęła, a zapotrzebowanie na zasoby kopalne do produkcji energii osiągnie plateau do 2030 r. – to rzeczywistość. Następnie kraje rozwinięte zaczną ograniczać zużycie zasobów kopalnych, a kraje rozwijające się zwiększą popyt, ale nie powyżej średniej światowej.
Według analizy do 2030 r. na drogach może być 10 razy więcej pojazdów elektrycznych niż obecnie, a odnawialne źródła energii, takie jak energia słoneczna, wiatrowa i wodna, mogłyby zapewnić 50% światowej energii elektrycznej, w porównaniu z obecnymi 30%. Pompy ciepła i inne elektryczne systemy grzewcze mogą przewyższać ogrzewanie opalane gazem i olejem. Globalne inwestycje w morskie farmy wiatrowe mogą przewyższyć inwestycje w elektrownie węglowe i gazowe.
Jeśli to wszystko się wydarzy, popyt na ropę i gaz prawdopodobnie ustabilizuje się nieco powyżej dzisiejszego poziomu przez następne trzy dekady, rosnąc w krajach rozwijających się i spadając w gospodarkach rozwiniętych. Zapotrzebowanie na węgiel, najbrudniejsze z paliw kopalnych, zacznie spadać, chociaż może zmieniać się z roku na rok, jeśli na przykład elektrownie węglowe będą zmuszone do częstszej pracy podczas fal upałów lub susz.
Z jakiegoś powodu największe amerykańskie koncerny zajmujące się wydobyciem ropy i gazu nie traktują poważnie prognoz agencji. W ostatnich miesiącach w USA wykupują drobnych producentów, wyraźnie spodziewając się wzrostu popytu na produkty naftowe. W poniedziałek Chevron ogłosił plany zakupu Hess za 53 miliardy dolarów, zaledwie dwa tygodnie po tym, jak Exxon Mobil oznajmił, że kupi Pioneer Natural Resources za 59,5 miliarda dolarów. Obie transakcje zapewniły gigantom naftowym duże rezerwy ropy łupkowej w regionach takich jak Teksas i Dakota Północna.
W swoim blisko 400-stronicowym raporcie analitycy Międzynarodowej Agencji Energetycznej szczegółowo wyjaśnili, jakie szkody niosą ze sobą takie decyzje i zalecili producentom ropy naftowej poznanie potrzeb i planów rynku OZE, co powinno ich sprowadzić na ziemię.
„Mam delikatną propozycję dla dyrektorów koncernów naftowych: komunikują się tylko między sobą” – powiedział Birol w wywiadzie. „Powinni porozmawiać z producentami samochodów, producentami pomp ciepła, producentami energii odnawialnej i inwestorami – i dowiedzieć się, jak wszyscy widzą przyszłość energii”.
„Szczyt zapotrzebowania na paliwa kopalne będzie znaczący, ale osiągnięcie naszych celów klimatycznych będzie wymagało drastycznego ograniczenia zapotrzebowania na paliwa kopalne na skalę i w tempie, jakich nigdy wcześniej nie widzieliśmy” – podsumował Bordoff. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie powstrzymać zmian klimatycznych, co będzie miało wpływ na całą ludzkość.