Demontaż iPada mini 7 pokazał, że problem „galaretkowego przewijania” został rozwiązany bez zmian w sprzęcie wyświetlacza

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

iFixit opublikował raport dotyczący rozbiórki nowego iPada mini 7, który potwierdza, że ​​Apple nie wprowadził zmian w sprzęcie wyświetlającym, aby wyeliminować problem galaretowatego przewijania, jak wielu oczekiwało. Wydaje się, że problem został rozwiązany na poziomie kontrolera wyświetlania.

Problem z galaretkowym przewijaniem polega na tym, że jedna połowa ekranu odświeża się wolniej niż druga, co powoduje zauważalny i raczej nieprzyjemny efekt drgań podczas przewijania treści. W nowym iPadzie mini efekt ten został znacznie zmniejszony, a niektórzy użytkownicy twierdzili nawet, że zniknął całkowicie. Zdania są jednak podzielone – jedni uważają, że problem został rozwiązany, inni mówią jedynie o poprawie w stosunku do poprzedniego modelu iPada mini 6 – pisze 9to5Mac.

Już wcześniej informowano, że możliwe rozwiązanie nie jest związane ze zmianami w sprzęcie wyświetlacza, ale z optymalizacją kontrolera ekranu, co pozwoliło Apple uniknąć radykalnych zmian w konstrukcji samego wyświetlacza. Dziennikarz Federico Viticci z MacStories powiedział: „Z przyjemnością ogłaszam, że problem przewijania został rozwiązany w nowym iPadzie mini bez konieczności zmiany technologii wyświetlania. Zoptymalizowany kontroler wyświetlacza zapewnia jednolite aktualizacje na całym panelu z tą samą szybkością.

Tym samym porzucenie iPada mini 7 przez iFixit potwierdziło, że Apple nie wprowadził znaczących zmian w sprzęcie wyświetlającym urządzenie i skupił się na optymalizacji oprogramowania.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz