Chińscy twórcy robotów i autonomicznych pojazdów elektrycznych uważają, że w wielu obszarach wyprzedzają amerykańskich konkurentów

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
3 min. czytania

Chińscy twórcy robotów i autonomicznych pojazdów elektrycznych uważają, że w wielu obszarach wyprzedzają amerykańskich konkurentów

Amerykańskie sankcje wobec Chin mają na celu zahamowanie rozwoju technologicznego tego ostatniego kraju, jednak przedstawiciele chińskiego biznesu uważają, że nawet w trudnych warunkach rozszerzających się ograniczeń lokalnym deweloperom udaje się nieco wyprzedzić amerykańskich rywali. Takie jest zdanie twórców autopilota w transporcie i robotach.

Do podobnego wniosku doszli przedstawiciele South China Morning Post po rozmowie z zarządami kilku chińskich firm podczas konferencji China Conference, która odbyła się w tym tygodniu w Kantonie. Tutaj mieści się siedziba startupu Pony.ai, który rozwija systemy samochodów autonomicznych. Wiceprezes firmy, Ann Shi Yu, stwierdziła, że ​​przewagą Chin w tym obszarze jest to, że mają bardziej elastyczne i przyjazne dla programistów regulacje, które pozwalają im szybko tworzyć zaawansowane systemy autopilota. Chińskie firmy mają możliwość szybkiego rozpoczęcia testowania nowych technologii i, jeśli zajdzie taka potrzeba, wprowadzenia niezbędnych zmian.

Jednocześnie rynek chiński jest bardziej konkurencyjny w porównaniu do Stanów Zjednoczonych. Jak wyjaśnia przedstawiciel Pony.ai, o ile w USA tylko Waymo posiada ważne zezwolenie na prowadzenie setek w pełni autonomicznych taksówek na drogach publicznych, o tyle w Chinach to samo robi kilka firm. Do końca ubiegłego roku Pony.ai obsługiwał w Chinach około 250 zrobotyzowanych taksówek i 190 zautomatyzowanych ciężarówek. Rywal Baidu (Apollo Go) w Wuhan obsługuje obecnie ponad 400 robotycznych taksówek. Ich działalność stała się wręcz powodem niezadowolenia lokalnych taksówkarzy, którzy nie radzą sobie z konkurencją i tracą pracę.

Szef marki firmy robotyki UBTech, Michael Tam, przyznał, że amerykańscy konkurenci, tacy jak Tesla i OpenAI, wyprzedzają chińskie firmy w zakresie tworzenia oprogramowania dla robotów, ale różnica nie jest na tyle duża, aby chińscy programiści nie mieli szans nadrabiać zaległości. Przynajmniej chińskiemu startupowi DeepSeek udało się ostatnio udowodnić, że nawet przy ograniczonych zasobach można wytrenować duży model językowy, który nie ustępuje opracowaniom światowych liderów.

Ponadto, według przedstawiciela UBTech, Chiny wyprzedzają inne kraje na świecie pod względem możliwości produkcji robotów. Założyciel Suzhou Intelligence Technology, King Bing, podkreślił, że chińskim firmom udało się już osiągnąć pozycję lidera na rynku tzw. robotów usługowych, które dostarczają jedzenie do restauracji czy hoteli, a także sprzątają obszary i lokale.

Pony.ai i UBTech pozostają firmami nierentownymi. Ten pierwszy zakończył pierwszą połowę ubiegłego roku stratą netto w wysokości 51 milionów dolarów, ale spodziewa się w tym roku zwiększyć swoją flotę robosamochodów do kilku tysięcy. Pozwoli nam to osiągnąć próg rentowności na poziomie operacyjnym w zakresie kosztów eksploatacji jednego pojazdu. UBTech zakończył ten sam okres stratą netto w wysokości 73,6 miliona dolarów, ale filozoficznie podchodzi do idei przejścia na próg rentowności. Zdaniem spółki, w segmencie robotyki z inwestycyjnego punktu widzenia trzeba uzbroić się w dużą cierpliwość, bo osiągnięcie rentowności może wymagać 10 lat intensywnej pracy. Jednak zdaniem UBTech cierpliwość inwestorów w tym obszarze może zostać w przyszłości hojnie wynagrodzona.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz