Do 2029 roku rosyjscy operatorzy telekomunikacyjni muszą całkowicie przejść na sprzęt telekomunikacyjny dla krajowych stacji bazowych GSM, LTE i 5G. Zgodnie z zatwierdzonym paszportem federalnego projektu „Rozwiązania krajowe” udział rosyjskiego sprzętu będzie stopniowo rósł: z 6% w 2025 r. do 100% w 2029 r. Jednocześnie pozostają pytania o kryteria uznania sprzętu za rosyjski, a także o termin jego całkowitej wymiany na LTE, co może utrudnić osiągnięcie celu.
Projekt federalny „Rozwiązania krajowe”, zintegrowany z projektem narodowym „Gospodarka danych”, zakłada coroczny wzrost udziału krajowych stacji bazowych wśród operatorów telekomunikacyjnych. W szczególności udział sprzętu gospodarstwa domowego powinien wynieść 6% do 2025 r., 33% do 2027 r. i osiągnąć 100% do 2029 r. Departament wicepremiera Dmitrija Grigorenko potwierdził, że ostateczne zatwierdzenie projektu spodziewane jest po zakończeniu rozmów międzyresortowych.
Ministerstwo Rozwoju Cyfrowego podkreśla, że obowiązek instalowania wyłącznie stacji krajowych w standardzie LTE został wprowadzony decyzją Głównej Komisji ds. Częstotliwości Radiowych (SCRF) z grudnia 2023 r. Zgodnie z tą decyzją operatorzy mają od 2028 roku przejść na rosyjskie stacje bazowe dla sieci LTE, choć nie ma jeszcze konkretnych planów dotyczących ujednoliconego sprzętu GSM. Działanie to stanowiło logiczną kontynuację wysiłków SCRF rozpoczętych w 2021 r., kiedy operatorzy po raz pierwszy zobowiązali się do korzystania z krajowych rozwiązań dla LTE, a w 2024 r. postawiono podobny wymóg dla sieci 5G.
Produkcja wyposażenia stacji bazowych jest już aktywnie rozwijana przez duże rosyjskie firmy, takie jak Irtea (50% udziałów MTS), Bulat (51% kontrolowany przez Rostelecom) czy Grupa KNS pod marką Yadro. Organizacje te od 2022 roku rozwijają i produkują stacje w standardzie LTE i 5G. Według dyrektora generalnego Irteyi Dmitrija Łakoncewa jego firma zawarła kontrakt forward z MTS na dostawę 20 tys. stacji bazowych do 2030 roku.
Wśród operatorów skupionych na spełnianiu wymogów rządowych wyróżnia się T2 (dawniej Tele2). Spółka zamierza w latach 2024–2025 wprowadzić stacje bazowe produkcji Bulat w 67 regionach kraju. T2 zainstalowało już ponad 130 takich stacji w ramach programu wykluczenia cyfrowego, demonstrując swoje zaangażowanie w długoterminową strategię modernizacji infrastruktury. Operator podkreśla jednak, że wdrożenie rosyjskich rozwiązań w standardzie GSM nie wymaga demontażu wciąż działającego sprzętu, co pozwala uniknąć kosztownych działań.
Inni operatorzy, w tym MegaFon, również zawarli kontrakty forward z krajowymi producentami. Tym samym spółka podpisała umowy z firmami Yadro i Bulat na dostawę sprzętu niezbędnego do zapewnienia stabilności sieci. MegaFon poinformował, że obecnie trwają przygotowania do produkcji przemysłowej, co wskazuje na gotowość firmy do przejścia na rozwiązania krajowe. Jednocześnie VimpelCom powstrzymał się od komentarza, a branża zauważa, że nie ma jeszcze wystarczającej ilości dostępnego sprzętu domowego. Zdaniem ekspertów masowa produkcja sprzętu może rozpocząć się dopiero w 2026 roku, co komplikuje terminową realizację wszystkich etapów projektu.
Kryteria uznania sprzętu telekomunikacyjnego za rosyjski są w dalszym ciągu ważnym aspektem realizacji krajowego projektu. W Ministerstwie Przemysłu i Handlu dyskutuje się nad możliwością zaostrzenia wymagań, co obejmuje zwiększenie udziału rodzimych podzespołów elektronicznych w sprzęcie telekomunikacyjnym. Kwestia ta ma bezpośredni związek z uzależnieniem od partnerów zagranicznych, gdyż krajowi producenci, tacy jak Yadro, polegają na nich w zakresie zapewnienia bazy komponentów. Sytuacja ta budzi obawy w sektorze telekomunikacyjnym, gdzie cel całkowitego zastąpienia importu sprzętu telekomunikacyjnego pozostaje celem ambitnym, ale trudnym do osiągnięcia.