ByteDance niefortunnie zwolniło dyrektora za wprowadzenie złośliwego kodu do modelu sztucznej inteligencji

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

ByteDance, właściciel TikToka, potwierdził zwolnienie stażysty za złośliwe wprowadzenie szkodliwego kodu do modeli sztucznej inteligencji. Działania młodego człowieka rzekomo kosztowały firmę dziesiątki milionów dolarów strat.

ByteDance, choć potwierdził zwolnienie stażysty, jednak jak podaje Ars Technica, zdementował pogłoski o wielomilionowych stratach i utraconej mocy obliczeniowej 8 tys. procesorów graficznych, próbując powstrzymać szkodliwe dla firmy rozmowy na ten temat. obraz w chińskich sieciach społecznościowych. ByteDance nazwał roszczenia „rażąco przesadnymi” i podkreślił, że szkody były znacznie mniejsze.

Z oficjalnego oświadczenia wynika, że ​​stażysta pracował w zespole technologii komercyjnych i „złośliwie ingerował w zadania związane ze szkoleniem modeli” w ramach projektu badawczego. Firma oskarżyła również stażystę o dodanie fałszywych informacji na jego profil w mediach społecznościowych, wskazując, że pracował w laboratorium sztucznej inteligencji ByteDance, a nie w zespole ds. technologii komercyjnych. ByteDance powiadomiło o incydencie uniwersytet i stowarzyszenia branżowe stażysty, prawdopodobnie po to, aby uniemożliwić mu wprowadzanie innych w błąd.

Firma podkreśla, że ​​nie miało to wpływu na żaden z obszarów komercyjnych i nie miało to wpływu na algorytmy modelu dużego języka (LLM). Pomimo tego stwierdzenia część użytkowników mediów społecznościowych nadal wątpi w oficjalną wersję. Niektórzy twierdzą, że zespół ds. komercjalizacji, nad którym pracował stażysta, był wcześniej częścią laboratorium sztucznej inteligencji i że stażysta mógł użyć „złośliwego kodu”, aby „celowo sabotować szkolenie modeli przez co najmniej kilka miesięcy”. Inni komentatorzy sugerują, że ByteDance bagatelizuje szkody i że „sama utrata mocy obliczeniowej może wynieść kilka milionów, jeśli nie dziesiątki, nie wspominając o stracie czasu, energii i zarobków całego zespołu badawczego”.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz