Badanie dotyczące „bardzo szczególnej” galaktyki zostało opublikowane przez zespół naukowców kierowany przez astrofizyka Marikę Giulietti z włoskiej Scuola Internazionale Superiore di Studi Avanzati (SISSA) w czasopiśmie naukowym The Astrophysical Journal. Naukowcy opisali go jako „tajemniczy i bardzo odległy obiekt”, który jest „tak ciemny, że prawie niewidoczny, nawet przy użyciu bardzo zaawansowanych technologicznie instrumentów”.
Według naukowców „niewidzialna” galaktyka powstała 2 miliardy lat po Wielkim Wybuchu, według astrofizyków, który miał miejsce około 13,8 miliarda lat temu i wyznaczył początek naszego Wszechświata. Aby dokładniej zbadać galaktykę, naukowcy wykorzystali technikę zwaną soczewkowaniem grawitacyjnym, która wykorzystuje masywne obiekty kosmiczne, takie jak gromady galaktyk. Takie gigantyczne „soczewki” pozwalają przybliżyć i zobaczyć, co się za nimi kryje. Obserwacje wykonano za pomocą naziemnego teleskopu Atacama Large Millimeter/submillimeter Array (ALMA) znajdującego się w Chile.
Teleskop ALMA umożliwił szczegółowe zbadanie nieznanych wcześniej właściwości trudnej do zbadania galaktyki bogatej w gaz i pył. Jak powiedział Giulietti, „nasze analizy wykazały, że obiekt jest bardzo zwarty i prawdopodobnie zawiera niezwykle dużą liczbę młodych i wciąż formujących się gwiazd”.
Galaktyka była niezwykle niepozorna z wielu powodów. Jest daleko, bardzo zwarta i ukryta przed obserwacją przez dużą ilość pyłu międzygwiezdnego. Dlatego Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba ze swoimi instrumentami do obserwacji promieniowania podczerwonego, widocznego nawet przez nagromadzenia pyłu, jest tak przydatny do jego badania. Galaktyka nie była jeszcze badana tym teleskopem, ale według naukowców pomoże dowiedzieć się o niej znacznie więcej w przyszłości.
W 2019 roku ALMA pomogła ujawnić szczegółową charakterystykę innej odległej „niewidzialnej” galaktyki, która w rzeczywistości okazała się „masywnym potworem”. Badanie takich obiektów kosmicznych pozwoli naukowcom lepiej zrozumieć procesy powstawania galaktyk i ich ewolucję.
Astronomowie dowiadują się coraz więcej o obiektach, które pojawiły się we wczesnych stadiach powstania naszego Wszechświata, a potężny teleskop Jamesa Webba pozwoli nam „przebić się” przez warstwę pyłu międzygwiezdnego, aby dokładniej zbadać takie struktury.