Przedłużający się konflikt pomiędzy Apple a producentem inteligentnych zegarków Masimo implikował wzajemne roszczenia prawne pomiędzy stronami, zatem nie można powiedzieć, że Apple musiał w nim występować jedynie w roli pozwanego. W tym tygodniu sąd orzekł, że Masimo naruszył prawa Apple, sprzedając dwa modele swoich zegarków, i dlatego musi zapłacić grzywnę w wysokości 250 dolarów.
W tej kwocie nie ma żadnej literówki; sąd w Delaware faktycznie orzekł, że Masimo jest winien Apple 250 dolarów – to minimalna kara przewidziana przez amerykańskie prawo dla takich sporów. Organy wymiaru sprawiedliwości stwierdziły, że wycofane z produkcji urządzenia Masimo W1 i Freedom naruszają dwa patenty Apple. Przedstawiciele tego ostatniego stwierdzili, że ostatecznym celem tego pozwu nie było uzyskanie odszkodowania pieniężnego, ale nałożenie zakazu sprzedaży smartwatchów Masimo.
Sąd jednak w tej części uwzględnił to roszczenie jedynie częściowo, nie wprowadzając zakazu sprzedaży aktualnie produkowanych inteligentnych zegarków Masimo, a ograniczając go jedynie do dwóch wycofanych z produkcji modeli. Zegarek Masimo, który jest nadal produkowany, nie narusza żadnych praw własności intelektualnej Apple – stwierdził sąd. Przedstawiciele Masimo byli usatysfakcjonowani tą decyzją sądu, gdyż zakaz sprzedaży dotyczy jedynie dwóch wycofanych z produkcji modeli zegarków i ładowarek do nich. Jednak nawet prawnicy Apple’a byli usatysfakcjonowani wyrokiem sądu, gdyż świadczy on o zdolności wymiaru sprawiedliwości do „ochrony innowacji, które promuje firma”.
Przypomnijmy, że w roszczeniach wzajemnych Masimo zarzuca Apple nie tylko kopiowanie jego technologii związanych z możliwością pomiaru poziomu tlenu we krwi użytkownika smartwatcha, ale także kłusownictwa specjalistów. Konkurencyjnemu Apple’owi udało się w zeszłym roku przekonać amerykańskie organy regulacyjne do zakazania importu smartwatchów Apple Watch Series 9 i Ultra 2 do USA po tym, jak ich twórca został uznany za winnego naruszenia praw patentowych Masimo. Apple udało się wznowić sprzedaż tych zegarków w Stanach Zjednoczonych dopiero po wyłączeniu oprogramowania kontrowersyjnej funkcjonalności. Masimo musiał stawić czoła kilku pozwom złożonym przez Apple, z których jeden oskarżył firmę o wykorzystywanie roszczeń prawnych do promowania własnych produktów na szkodę Apple.
