Amerykańskie organy regulacyjne obawiają się chęci Microsoft, Google i Amazona do inwestowania w start-upy AI

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

W ubiegły piątek amerykańska Federalna Komisja Handlu (FTC) wyraziła swoje zaniepokojenie chęcią gigantów chmurowych Microsoft, Google i Amazon do inwestowania w start-upy zajmujące się sztuczną inteligencją. Tego rodzaju transakcje mogą nie tylko zapewnić dużym graczom rynkowym przewagę w dostępie do technologii, ale także do zasobów ludzkich i danych potrzebnych do szkolenia dużych modeli językowych.

Uwagę amerykańskich regulatorów zwróciła relacja Microsoftu i OpenAI oraz Google’a i Amazona (AWS) ze startupem Anthropic. Jak zauważa Bloomberg, śledztwo FTC ujawniło, że co najmniej jedna z dużych firm występujących w charakterze inwestora w tych startupach, na bieżąco uzyskiwała dostęp do ważnych sprawozdań finansowych jednego z nich, a także informacji o strukturze bazy użytkowników. Dane wygenerowane przez chatbota udało się także wykorzystać jednemu z gigantów chmurowych do wyszkolenia własnego, dużego modelu językowego.

Dodatkowo FTC jest zaniepokojona obecnością obowiązków ze strony start-upów w zakresie wykorzystywania infrastruktury chmurowych gigantów do rozwijania własnych systemów sztucznej inteligencji. Zasadniczo w przypadku OpenAI znaczna część inwestycji Microsoftu z trzynastu miliardów dolarów miała formę wirtualnych kredytów, które można wydać na własne usługi Microsoftu. Organy regulacyjne nazywają tę praktykę „kosztami zamkniętymi”, wskazując na tworzenie warunków zmniejszających ryzyko dla inwestorów w porównaniu z klasycznymi schematami finansowania.

Współpraca startupów z głównymi graczami rynku chmurowego zdaniem FTC może zapewnić także tym ostatnim przewagę w postaci priorytetowego dostępu do osiągnięć z zakresu sztucznej inteligencji. Kolejnym problemem związanym z konsolidacją takiego biznesu jest ograniczenie dostępu innych firm do wartościowych specjalistów w tej młodej i dynamicznie rozwijającej się dziedzinie. Tak naprawdę wykwalifikowaną kadrę można szkolić jedynie w wiodących firmach, a jeśli duzi gracze rynkowi podzielą ją między siebie, początkujący nie będą mieli gdzie znaleźć specjalistów.

Śledztwo FTC nie ma określonego harmonogramu – może potrwać kilka lat i trudno ocenić, jaką trajektorię przyjmie pod nowym kierownictwem agencji, którego mianuje rozpoczynający dziś urząd prezydent USA Donald Trump.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz