Amerykanie polecą na Księżyc statkiem z osłoną termiczną wątpliwej jakości

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
5 min. czytania

Po dwóch latach milczenia NASA publicznie przyznała się do wątpliwych właściwości osłony termicznej statku kosmicznego Orion. Co najgorsze, zdecydowano się pozostawić osłonę termiczną w obecnym stanie, a nawet w gorszym stanie niż pierwszy Orion, który dwa lata temu okrążył Księżyc bez załogi. Za tę decyzję kierownictwo agencji było szeroko krytykowane. Jednak nowe kierownictwo NASA będzie musiało to wszystko uporządkować.

O tym, że coś jest nie tak z osłoną termiczną Oriona, wyszło na jaw w maju tego roku po publikacji zdjęć statku, na którym odpadają kawałki ekranu. Zdjęcia zostały opublikowane przez głównego inspektora NASA po zapoznaniu się z działalnością agencji. W kwietniu NASA utworzyła niezależny zespół przeglądowy (IRT), aby ocenić problem i wyciągnąć wnioski. Grupa przesłała agencji swój raport w sierpniu, ale NASA ukryła go z tyłu biurka. Nic więc dziwnego, że akcja ratowania pilotów Boeinga Starliner, którzy utknęli na ISS, ciągnęła się pełną parą. Nikt nie potrzebował kolejnego istotnego problemu.

Dopiero w ubiegły czwartek na konferencji prasowej NASA ujawniła, co jest nie tak z osłoną termiczną. Jak ustaliła komisja, osłona termiczna okazała się słabo przepuszczalna dla gazów. Składa się ze 186 płytek z materiału Avcoat wyprodukowanych przez Textron Systems na licencji Lockheed Martin. Płytki są przyklejone do tytanowej podstawy korpusu kapsułki. Wchodząc w atmosferę ziemską z prędkością 40 tys. km/h i po nagrzaniu osłony do temperatury 2760°C, wewnątrz osłony uwolniły się gazy. Ze względu na słabą przepuszczalność materiału ekranu i szwów pomiędzy płytkami, gazy wytworzyły ciśnienie i eksplodowały ekran od wewnątrz. Oczekiwano, że będą się palić równomiernie i zmniejszać grubość.

Kapsuła bez całych fragmentów osłony termicznej grozi w tym miejscu przepaleniem. Jednak aerodynamika również jest wątpliwa. Ciśnienie powietrza jest tam takie, że kapsułka może się obracać. Podczas opadania statku kosmicznego Orion podczas misji Artemis 1 zniszczenie osłony termicznej nie doprowadziło do krytycznego wzrostu temperatury wewnątrz. Ale osłona termiczna misji Artemis 2, w ramach której po raz pierwszy w historii będzie latać czterech astronautów, jest jeszcze gorsza.

Podczas prac nad osłoną termiczną Orion dla bezzałogowej misji Artemis 1 okazało się, że ultradźwiękowa diagnostyka integralności osłony nie sprawdziła się dostatecznie. Aby to działało lepiej, zaproponowano zwiększenie nieprzenikliwości tarczy, która została zawarta w ekranie misji Orion of the Artemis 2. Jak już wiadomo, była to błędna decyzja, która tylko zwiększyła ryzyko zniszczenia ekranu . A teraz ten statek z ekranem o wątpliwej niezawodności jest przygotowywany do montażu na pierwszym stopniu rakiety SLS na misję Artemis 2 Kierownictwo NASA wyraziło zgodę na tę operację, wyjaśniając, że symulowało bezpieczniejszą trajektorię wejścia Oriona. do atmosfery ziemskiej. Trajektorię oszacowano za pomocą analizy statystycznej Monte Carlo, co zszokowało ekspertów w tej dziedzinie.

„Pracowałem w NASA przez 45 lat” – powiedział były astronauta i specjalista od osłon termicznych Charles Camarda. – Kocham NASA. Nie podoba mi się sposób, w jaki stała się NASA. Nie podoba mi się, że straciliśmy naszą kulturę badawczą. W poście na LinkedIn Camarda stwierdziła, że ​​agencja kosmiczna i jej zespół kierowniczy powinni się „wstydzić”. W piątkowym wywiadzie powtórzył, że NASA opiera się na błędnych probabilistycznych ocenach ryzyka i symulacjach Monte Carlo, aby określić bezpieczeństwo istniejącej osłony termicznej Oriona.

„Doświadczenie przeważyło nad bezpieczeństwem oraz dobrą znajomością materiałoznawstwa i inżynierii. Smutny dzień dla NASA” – napisał na LinkedIn Ed Pope, ekspert w dziedzinie zaawansowanych materiałów i osłon termicznych.

Stan osłony termicznej pierwszego statku kosmicznego Orion powracającego z Księżyca

Jednocześnie szef komisji specjalnej IRT Paul Hill, były dyrektor lotów NASA i ekspert ds. katastrofy wahadłowca Columbia w 2003 roku, twierdzi, że specjaliści agencji nie próbowali niczego ukrywać w sprawie problemów z ekranem Oriona. Wszystkie dane zostały dostarczone w całości, przeprowadzono badania, sporządzono raporty. Na początku prac komisji dwóch jej członków było przeciwnych wykorzystaniu ekranu w dotychczasowej formie, jednak do czasu opracowania wniosków wszyscy jednomyślnie uznali, że ekran jest w stanie wytrzymać lot w atmosferze przy zmianie trajektorii wejścia.

Ponieważ montaż rakiety SLS na misję Artemis 2 już się rozpoczął, nowe kierownictwo NASA będzie musiało wziąć odpowiedzialność za losy misji po nominacji Donalda Trumpa w styczniu lub lutym 2025 roku. Na potrzeby misji Artemis 3, w której astronauci lądują na Księżycu, statek kosmiczny Orion otrzyma zmodyfikowaną osłonę termiczną. W związku z tym załoga misji Artemis 2 podejmuje większe ryzyko. Będą musieli latać z tym, co już mają, mając świadomość poziomu ryzyka.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz