AMD zwolniło 1000 pracowników, aby skoncentrować zasoby na swoich „największych możliwościach rozwoju”

Redaktor NetMaster
Redaktor NetMaster
2 min. czytania

AMD zwolniło wczoraj około 1000 swoich pracowników na całym świecie, czyli około 4% całkowitej siły roboczej. Zwolnieni pracownicy i ich znajomi informowali o tym na anonimowych forach, po czym firma potwierdziła, że ​​podjęła niepopularną decyzję.

Informację o zwolnieniach poprzedził nie do końca udany raport kwartalny AMD – w trzecim kwartale spółka zwiększyła przychody i zysk odpowiednio o 17% i 34%, ale jej prognoza średnich przychodów na bieżący kwartał na poziomie 7,5 miliarda dolarów nie spełniła oczekiwań analityków, którzy przewidywali, że kwartalne przychody działu gier wyniosą 7,54 miliarda dolarów, spadek rok do roku o 69% do 462 milionów dolarów, a zysk niemal zamienił się w stratę, spadając o 96% do 12 milionów dolarów, choć w tym samym stopniu. w zeszłym roku było to nadal 208 milionów dolarów.

AMD zamierza teraz rozpocząć ofensywę na pełną skalę w obszarze sztucznej inteligencji poprzez liczne przejęcia, które planuje sfinansować gotówką i długiem. Mieszane wyniki spółki za trzeci kwartał ostatecznie doprowadziły do ​​zwolnień. Pracownicy AMD na anonimowych forach Team Blind and The Layoff poinformowali, że pracę straciło 1000 osób, czyli 4% z 26 000 pracowników firmy na całym świecie. Wiadomości pochodziły zarówno od osób objętych programem redukcji, jak i od tych, którzy byli świadkami takich zdarzeń. Jeden z byłych pracowników powiedział, że nie spodziewał się zwolnienia, ale otrzymał „hojną odprawę, która złagodziła cios”.

Kiedy informacja ujrzała światło dzienne, AMD nie zaprzeczyło faktowi zwolnień. Fala cięć miała na celu „dostosowanie naszych zasobów do największych możliwości wzrostu” – powiedział Wccftech rzecznik firmy. Podjęto je w ramach „szeregu ukierunkowanych kroków, które niestety doprowadzą do redukcji naszej globalnej siły roboczej o około 4%”. AMD zobowiązało się „traktować pracowników, których to dotyczy, z szacunkiem i pomagać im w przejściu”.

Udostępnij ten artykuł
Dodaj komentarz